Elu ja gdybym chciała naniesiony muł zostawić to bym po tych trzech sezonach zalewowych do budynków gospodarczych nie weszła bo by mi zamuliło do 1/3 wysokości drzwi, a z biegiem czasu zaczęłoby zamulać dom. Nie mogę na to pozwolić dlatego na powodzie się nie cieszę sama woda zawsze wsiąknie, ale muł cudownie nie zniknie, a muł z roundapem zabija zalane rośliny.
Tak nam zabiło rok temu świerki serbskie i gunnerę. Tej ostatniej najbardziej nam żal. Sporo była warta i sporo pracy w nią włożyliśmy. Udało się uratować jedną sadzonkę.
W razie czego przypomnij mina wiosnę o tym astrze z tamy to wyślę
Bajecznie jest! Zdjęcia przed i po zachwycające. Życie bez ogrodów byłoby nudne. Masz dużo pięknych i ciekawych roślin. Astry są królami jesieni, królowymi dalie , wiadomo Astry koniecznie muszę mieć u siebie
Wygląda tak samo, pytanie czy będzie ta sama wysokość, ale to się okaże za jakieś dwa sezony jak się rozkręci w Twoim ogrodzie Jakby co to wiesz gdzie wołać
Raj bez pracy byłby nudny
Nie wyobrażam sobie, że ktoś za mnie coś zrobi i dalej robi, a ja przychodzę na gotowe - zero przyjemności, choć pewnie byłoby ładnie.