U ciebie zdjęcia sprzed dwóch tygodni, a u mnie stan wegetacji roślin na teraz.
Żałuję bardzo, że wierzbówkę kiprzycę też u mnie sarny sobie upatrzyły na przekąskę, bo wprawdzie jest, ale nie kwitnie, a co za tym idzie się nie rozsiewa.
Pełno masz dobra wszelakiego już w łące, a ten rok chyba dobry był na ukorzenianie się bylin.
Niedługo będziesz miała różany dach na chatce.
Parzydła pięknie kwitną i żywopłocikiem za plecami będzie im do twarzy.
Czy ty chcesz bodziszka korzeniastego i kantabryjskiego? Dobre zadarniacze z nich są. Możesz nimi cisy podsadzić.
Podejrzewam, że ze znalezieniem Sylwii w ogrodzie też są czasem kłopoty.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Gosiu nie martw się bo zauważyłam, że wierzbówka rozłogami też się rozrasta, nie ekspansywnie, ale jednak
Nie wiem niestety w jakim momencie wegetacji najlepiej ja przesadzać bo już wielokrotnie sadziłam w łące i nic, ani jedna się nie przyjęła chyba bo kwitnącej tam żadnej nie widzę, a bardzo bym chciała ją tam mieć bo byłaby widoczna. Ten rok był i dobry do sadzenia i dobry dla roślin wsadzonych w ubiegłych latach Kwitną takie co do tej pory miały za sucho i nie dawały rady, a w tym sezonie są.
Bardzo mnie to cieszy bo już miałam obawy, że i z sadzenia ta moja łąka nie wyjdzie. A tu się okazało jakie znaczenie ma woda
Bodziszki jakieś tam mam choć przyznaję, że nie jestem w stanie dokładnie rozróżnić. Bo np od Agi dostałam korzeniastego , od kogoś kantabryjskiego, a Ula u siebie na tego od Agi mówi, że on Kantabryjski. Więc de facto nie wiem jakie mam... tam pod tymi ciskami nie chcę na razie nic dosadzać bo dałam rok temu między parzydłami rdesty i red barona, niech się one rozejdą to będę się cieszyćAle dzięki
No nie widać mnie za bardzo Ale jest metoda na przywołanie. Jak ktoś obcy to Leo mocno atakuje, jak swój szczeka inaczej, a jak pies nie pomoże to przy drzwiach trzeba uderzyć w gong i przylecę sama, wprawdzie trochę mi zejdzie jeśli jestem na samej górze, ale przybędę na pewno