Brzeziniak jak zawsze nr1 ale podziwiam i trawy i astry. Przestrzeń zapewnia widoki zapierające dech. Pięknie

Gosialuk napisał(a)

Fajnie. U mnie najwięcej pszczół i motyli siedzi na rozchodnikach i werbenie.
Obserwacje życia na działce są bezcenne. Mi też zawsze serce mocniej zabije na widok kolejnego gościa, za wyjątkiem golasów oczywiście.
Jakbyś się umawiała z dziewczynami, to daj znać. Chętnie zobaczę twój ogród w jesiennej odsłonie.

Spoko Gosia dam znać, przebarwienia dopiero coś nieśmiało się zaczynają, jeszcze chwilka
Każdy gość w ogrodzie cieszy, ja prócz golasów jeszcze nornic nie lubię i karczownika.

Nie pamiętam czy pisałam czy nie jaka miałam przygodę z kukurydzą, którą sobie posiałam w warzywniku?
Pierwszy raz mi się udała, już kolby były chciałam jeszcze poczekać żeby ziarno ciut podrosło. Poszłam tydzień czy dwa później z myślą o gotowanej kukurydzy, i co i zastałam każdą jedną kolbę obraną z piór jak skórkę banana i zjedzone ziarenka do zera na każdej jednej sztuce. Kolby ładnie na łodydze jak takie obrane banany. W głowę zachodzę, podejrzewam chomika, ale kto wie... szopów jeszcze u nas nie ma. Zdziwiona byłam tym bardziej, że dookoła pola kukurydzy dwa razy większe kolby niż moje i tam nie zjadło tylko moją. A Emuś mówi co się dziwisz tylko nasza nie pryskanaI obeszłam się smakiem

DariaB napisał(a)

Sylwia fakt, jak ktoś zostawi po sobie ślad to się milej robi U mnie motyle masowo obsiadały rozchodniki, teraz urzędują na sadźcu, ale i tam mam wrażenie, że motyli jest mniej w tym roku. U mnie była żaba i jaszczurka

Miło, ale głównie wtedy wiem, że ktoś zagląda i jest dla kogo te fotki robić i pokazywać. Na to też mi schodzi trochę czasu, którego mam stały niedostatek

Urszulla napisał(a)

Tego mam od Ciebie, zawsze na nim masa motyli i jest niezawodny

Brzeziniak mi się podoba cały sezon

Mnie też A te astry tfu tfu mam od wielu lat już i nigdy bez wzgl. na pogodę mączniaka nie łapały...

Basieksp napisał(a)

Aż się chce pospacerować tą ścieżką Wyobrażam jak tam musi być głośno, od świerszczy

A tu Cię zdziwię, ale świerszcze ostatnio grały koncerty w podwórku

ryska napisał(a)

Brzeziniak jak zawsze nr1 ale podziwiam i trawy i astry. Przestrzeń zapewnia widoki zapierające dech. Pięknie

Renia my też ten nasz brzeziniak lubimy. Cieszymy się bo wyszedł nawet całkiem naturalnie

To zapraszam Tych co lubią na rolercoster z tego tygodniaBo było wiele różnych prac i nic jeszcze do końca. Wymusza na nas i pogoda i kręgosłup Emusia oraz mój bark.
Remontowo
Ściany w kuchni wygładzone, a dół wydrapany( zapomnieliśmy wcześniej, że chciałam płytki do ziemi za kuchenka i pod zlewem w celach łatwiejszego utrzymania czystości


ostatnie puszki prądowe zamontowane


nad drzwiami z pierwszego zaciągnięte

pod zlewem zasmarowałam dwa razy folią w płynie pod płytki. Zrobiłam to nauczona przykładem na własnej skórze, gdy syfon zaczął przeciekać i na rano miałam całą szafkę wody, stąd nie ucieknie chyba, że się górą przeleje

Kładziemy płytki na posadzce


całkiem fajnie wychodzi


A tu kładziemy na ścianie z resztek jakie posiadamy, bo za kuchenką i pod zlewem to mi nie zależy na wzorze bo i tak go nie będzie widać

Emuś ciągnie komin do góry, w tym Mu nie pomogę bo nawet gdybym jakimś cudem weszła to bym nie zeszła


Już jesteśmy z kominem pod sama blachą, ale jutro ma lać i wstrzymaliśmy robotę by przed deszczem otworu nie wycinać.

Potem miała przyjechać szafa i trzeba było szybko zagospodarować opalone ostatnio deski

czyli wokół drzwi w kuchni gabinecie i sypialni



płytki za kuchenką skończone jeszcze fugowanie