W kuchni będzie taki delikatny kremik jak po lewej od komina
w szafkach też nabiera wyglądu z płytkami
i zamykamy podłogowymi do szafek
tyle na chwilę obecną
Teraz historia z kolorami ścian
Wymyśliłąm sobie lekki kremik do kuchni i delikatny oliwkowy do pokoi
Jechaliśmy do miasta załatwiać sprawy z telefonami to przy okazji chciałam sobie kolory wybrać i co i na miejscu okazało się, że farby akrylowe są tylko z jednej firmy czyli jedna paleta barw, a cała reszta to już tylko lateksowe. A tych drugich mimo, ze cudnie na ścianie wyglądają nie chcę. Mamy złe doświadczenia, bo malowaliśmy w mieszkaniu i po dwóch latach od malowania zaczęły wychodzić plamy, jakby farba nabierała wody.... Nie wiem co to z a zjawisko , ale wiem, ze tu już lateksowych nie zaryzykuję.
No i w palecie barw akrylowych wcale nie było potrzebnych mi kolorów
Zostało mieszać samemu. Do kuchni wzięliśmy biel plus pigment słomkowy i ugier, kolorek wyszedł pyszny jak śmietanka

a do pokoi żeby sobie ułatwić wzięliśmy najbardziej zbliżony do potrzebnego padło na słodką gruszkę i pigment oliwkowy. I wszystko byłoby super gdzyby sie w domu nie okazało jak bardzo nazwa i kolor na palecie różni się od tego w co w pojemniku

A w pojemniku był żółty kanarkowy

Brrr
Aby mieć choć zbliżony do oliwki wlałam do 2,5 litra farby, aż półtora butelki pigmentu oliwkowego i teraz jest za ciemny w stosunku do tego co chciałam. Wyboru nie było bo malowałam dziś, a jutro rano grzejniki wchodzą. Nie było kiedy jeździć kolor wymieniać.
Jeśli w całości wyjdzie źle to będę przemalowywać od nowa. W pierwszym pokoju będzie już wstępnie widać, ale to jeszcze za jakiś czas
Tak to jest w życiu, praktycznie nigdy nie idzie zgodnie z planem. Tapety na ganek też nie było takiej jak chciałam, musiałam iść na kompromis