Jeszcze trochę dłubaniny zostało... Gdyby Tauron zgodził się na przeniesienie licznika to już powinno pójść szybko, myślę, ze pół roku i ta część domu w środku byłaby pod klucz. Ale na razie czekamy
Ja nasza jesień uwielbiam, tylko te liście z sąsiadowego orzecha doprowadzają nas do rozpaczy

Sylwia jak Cie ta fuga drażni to ją zastąp inną. Mialam tak samo przy końcu budowy. Kupilam takie nożyki do skrobania fug po kilkanaście złotych, wydrapałam fuge i zrobiliśmy nową. Też mi śmietankowa wyszła zamiast beżu.
Taka jasna w kuchni szybko sie zabrudzi. Też mam deskowe płytki i to w całym domu.

Aaaa ... Jeszcze jesienny ogród zachwyca kolorami. Lubię kolorowe liście.

Też kiedyś za płotem u sąsiada mieliśmy orzecha, wiatr zawsze tak wiał, że większość liści ale też orzechów lądowało u nas. Miałam dużo orzechów, nawałnica go połamała trochę, resztę sąsiad wyciął. Trochę go szkoda było, nie przeszkadzał nam zbytnio, bo to było w rogu działki, tylko to zbieranie liści i skorupek no ale mam tam teraz więcej słońca

Sylwia a co do drzwi można na All..ro kupić na wymiar sklejkę cieńszą i po prostu na te drzwi w przyszłości walnąć, że się tak elegancko wyrażę, i nawet opalić co nieco. Ja sklejką zastąpiłam połowę przeszklenia w drzwiach.
Z fugą wyszłam podobnie jak Ty, z tym, ze siwa, miała być ciemniejsza a okazała się całkiem jasna, co dopiero po wysuszeniu było widać, a to już 4 lata, jak mieszkam w ogrodzie i nawet myślałam, żeby kupić farbę do cementu i małym pędzeleczkiem przynajmniej w łazience malnąć fugę na ciemny siwy