Trzeba do nich sporo siły, a ręce i ramiona bolą, pielenie było wiosną teraz szarpanie bo rosną jak na dopalaczach i poniekąd to fakt bo wszak wiosna obornik po rabatach sypany, a wody im nie brakowało. Ręce do tej roboty dwie, na tak dużym ogrodzie to nim dojdę do końca rabat trzeba zaczynać od początku, a tam już chwasty sięgające pasa. I tak w kółko.
Jesienia sójki sobie chowają na zimę, a potem jak zapomną gdzie to rośnie. Dwa lata temu przyłapałam nawet na fotce taką akcję U nas grzmi coraz bliżej, ale bardzo mocno....
Zieleżniaki są urocze, fajnie że Ci kwitną Trytoma olbrzymia, ja mam tą małą, więc ślimaki wiosną się nią objadają. Oczywiście ładnie jak jest skoszone.