ElzbietaFranka napisał(a)

Wojsławice czy się pomyliłam.

Dlaczego u mnie nie chcą kwitnąć a tak mi się podobają.

Każdy jeden jest piękny jak irysy.

Wojsławice tylko po mojemu u nas

To nie są wybredne rośliny, ani bardzo wymagające jakoś. Niektóre kwitną dopiero po dwóch trzech latach od wsadzenia jak zbudują już sporą kępę liści, a niektóre od razu. To chyba zależy od odmiany. Najpóźniej u mnie zaczynały kwitnąć pajęcze i drobnokwiatowe. Po trzech sezonach dopiero.

Przyglądam się Twoim liliowcom, wszystkie są piękne

Czekam kiedy się tak rozrosną jak te pomarańczowe na najstarszej liliowcowej, wtedy będzie dopiero efekt

sylwia_slomczewska napisał(a)

Sylwia rabata liliowcowa mega fajnie wygląda. W takiej masie jest efekt. Dobrze, że planujesz kolejne rabaty z nimi. Łąkę obejrzałam z przyjemnością - co raz więcej tam kwiecia.
Czytałam, że pochłonęły cię przetwory. Też robiłam soczek z porzeczek.
Teraz takie temperatury, że nawet nie myślę o robocie. Tzn o robocie myślę, ale nie myślę pracować.
Dziś u nas zapowiadali burze wieczorem, ale wszystko się rozeszło a duchota masakryczna.
Pozdrowienie dla Wojtka.

Normalnie Wojsławice u Ciebie czad
taka ilość liliowców ,że napatrzeć się nie mogę

Sylwia jak liliowce to wiadomo, że u Ciebie no śliczne je masz i te wszystkie zakątki z nimi, trudno zacytować jeden

Jak się zagęściło.
Pamiętam odcinek Mai. Chyba dopiero robiliście koniec działki.
Rewelacyjnie wyszła łąka.
No i muszę zgapić podpory w warzywniku

Liliowcowy szał u Ciebie. Mam tylko żółte i je lubie.
Musze je wyczyścić i nawieźć.

Fantastyczne masz te liliowce, będę zgapiać te łany od Ciebie bo chce je nad morzem zrobić - tam potrzebuje żelazne rośliny które poradzą sobie beze mnie. Jeżeli masz doświadczenie w innych żelaznych roślinach to prosze napisz, mam już swoja listę (głównie drzew i krzewów) to chętnie uzupełnię Stanowisko - słońce, ziemia gliniasta