Sylwia próbowała rozwikłać zagadkę i przyczynę braku korzeni klona palmowego, którego kikut z łatwością wyciągnęłam z ziemi. I podlewała oczywiście 200-setna konewką
A ja poszłam na moje ulubione podwórko. Kicia cały czas mi towarzyszy. Troszkę pomiziam za uszkiem i pobawię się z nią.