Sylwia, zmieniłaś fryzurę. Lubię Twój ogród. Ogrom pracy, ale i dużo przejść. Fajnie, że nie poddaliscie się. Brzozy bardzo podrosły. Pięknie Sylwia, pięknie.
Patrząc teraz na te fotki to tak sobie myślę co ja w głowie miałam, że już organizowałam spotkania jak jeszcze nic nie było i te spore odległości pomiędzy roślinami gdzieś wyparowały, teraz na trocinówki nie ma już jak wejśćDzięki wielkie za te focie wspominkowe, moje uziemione w zepsutym laptopieteż mam kilka Waszych pstryczków ze spotkania, ale czasu miałam teraz zero bo kursuję z babcią po doktorach