Ale masz pole!!! do popisu bede podgladac i w miare mozliwosci podpowiadac. Tez mysle ze sadzeniem zajmij sie po postawieniu ogrodzenia - bo rosliny i mlode drzewka Ci zajace i sarny w zimie zjedza...
Grzyby sa?
pozdrawiam

Ale pole do popisu. Opisuj pomysły, będziemy wybierać, zmieniać, akceptować.

Monteverde - zgadzam się z Tobą w kwestii ogrodzenia, ale w tym roku finansowo raczej nie damy rady. Ostatniej zimy sarny nas często odwiedzały, uwzględniamy to w planach ogrodowych.
Zagajnik brzozowy to prywatna działka sąsiada, jakoś rzadko tam zaglądamy. Poza tym on ma zaledwie parę lat, nie wiem czy już grzyby się zdążyły zadomowić.
Basiaw - o takim stylu myślę - swojski, kolorowy, nieformalny, ale szczegóły jeszcze do dopracowania. Indywidualnego ogradzania drzew jakoś sobie nie wyobrażam, choć może się to okazać koniecznością
Joanka - trochę mnie ten obszar na razie przeraża, próbuję to rozłożyć na kawałki możliwe do ogarnięcia

Tu początki nieśmiałe naszego ogrodu:

to jest wschodnia strona domu, pomysł na brzozowy zagajnik powstał po zeszłorocznym lecie, kiedy nam słońce mocno nagrzewało dom. Poza tym brzóz wokoło pod dostatkiem, więc sarny naszych nie jedzą, o ile w ogóle je jedzą Rabatki są tymczasowe, chciałam choć troszkę kwiatków koło domu mieć. To z pierwszego planu jest do przesadzenia, na drugim są jednoroczne rośliny tylko.

Tu moje tegoroczne kwiatki:

Piękne masz miejsce na ziemi...
...a to kwiatek na powitanie.

A tu, oryginalny chyba, mini żywopłot od strony drogi posadzony przez mojego męża :



w tle widać początki robót przy kostce.

bogumila_bienko napisał(a)

Piękne masz miejsce na ziemi...





...a to kwiatek na powitanie.

Jakie urocze powitanie
Zgadzam się, że moje miejsce na ziemi jest piękne, muszę uważać, żeby go nie popsuć

Aaale wielkie pole do popisu - będzie co sadzić
Widzę, że kwiaty już są, a ta ziemia po zbożu wygląda super - lepsze to niż rosnące chwasty, będzie napowietrzona i użyźniona

Żywopłot rządzi