ja nie mam głowy do języków... a ''nauczyciela'' mam w domu tylko chęci brak

malkul napisał(a)

ooo to własnie!
dlatego kuję angol od września mega intensywnie
i dlatego mała mnei na O.

Solidaryzuję się z Tobą w nauce Ja z kolei zaczęłam uczyć się na kursie włoskiego, bo samodzielnie to mało miałam determinacji, ale w grupie jest ekstra Zakarteczkowałam pół domu włoskimi słówkami

Trzymam kciuki Buziak

życzę systematyczności ...i bata nad głową

francuski - ad acta
angielski - ab ovo ad mala

feel good! Madame & Mademoiselle,
da swidanjia

mnie też brakuje poczucia pełnej swobody językowej, ale za granicę się nie wybieram w najbliższym czasie, za to gonię dzieci do nauki
Dobrze, że łacina króluje w ogrodowych sprawach, wszedzie się odnajdziemy

A ja po rosyjsku

U mnie też teraz angol na tapecie-filmy, piosenki, konwersacje jakie to przyjemne

O jak tu światowo i samozaparcie, miło sie czytało babo

Kuba napisał(a)

U mnie też teraz angol na tapecie-filmy, piosenki, konwersacje jakie to przyjemne

Siedziałem godzinę nad angielskim i nie mogę stwierdzić, że była to przyjemność

Sebek napisał(a)

Siedziałem godzinę nad angielskim i nie mogę stwierdzić, że była to przyjemność

zdecydowanie za krótko

Normalnie szczękę zbieram z podłogi, bom myślała, że ino ja - relikt popeerlowski, kiedy to w szkole tylko rosyjskiego uczono - jestem na bakier z angielskim.
Młode kozy też???

Gośka - szacun, że się zdecydowłaś i że trwasz