LeniwaOla
10:18, 05 kwi 2016
Dołączył: 30 mar 2016
Posty: 89
Widzę, że nawodnienie robicie, to ja z pytaniem od razu. Będziecie to nawodnienie podłączać do tych zakopanych zbiorników na deszczówkę?
W tym miesiącu ruszy budowa naszego nowego domu i myślałam o zrobieniu sobie takiego kombajnu pod ziemią, niech ciężki sprzęt wykopie dół na to za jednym zamachem.
No i mam szereg pytań jeśli mogę:
-ile litrów Ci tam wchodzi?
- to jest woda tylko z dachu czy masz drenaż po ogrodzie puszczony?
- jak masz połączone baniaki ze sobą?
- jak z obsługą i konserwacją tego na przestrzeni lat?
- masz to pod trawnikiem?
- warto?
Zazdroszczę, że już w tym roku ogród Ci się sam podleje... Ja sobie poczekam pewnie ze 2-3 lata...
Ale należy Ci się, zacznij w końcu leżeć, bo zakładam, że już pachniesz, nawet z łopatą w rękach
P.S. Ty masz werbenę patagońską u siebie? Jeśli tak to stratuje już? Teściowa ma i chciałam jej gwizdnąć siewki, ale chyba jeszcze nic nie widać i obawiam się, że nie będę miała co gwizdnąć.
W tym miesiącu ruszy budowa naszego nowego domu i myślałam o zrobieniu sobie takiego kombajnu pod ziemią, niech ciężki sprzęt wykopie dół na to za jednym zamachem.
No i mam szereg pytań jeśli mogę:
-ile litrów Ci tam wchodzi?
- to jest woda tylko z dachu czy masz drenaż po ogrodzie puszczony?
- jak masz połączone baniaki ze sobą?
- jak z obsługą i konserwacją tego na przestrzeni lat?
- masz to pod trawnikiem?
- warto?
Zazdroszczę, że już w tym roku ogród Ci się sam podleje... Ja sobie poczekam pewnie ze 2-3 lata...
Ale należy Ci się, zacznij w końcu leżeć, bo zakładam, że już pachniesz, nawet z łopatą w rękach

P.S. Ty masz werbenę patagońską u siebie? Jeśli tak to stratuje już? Teściowa ma i chciałam jej gwizdnąć siewki, ale chyba jeszcze nic nie widać i obawiam się, że nie będę miała co gwizdnąć.
____________________