hihi skoro lawenda ścięta to pewnie już wracasz do formy zdrówka życzę Gosiu
Mam nadzieję, że już ozdrowiałaś, bo tak się skapnęłam, że imprezkę basenową mamy jeszcze do zaliczenia. Mam nadzieję, że to jeszcze nie koniec lata i się wyrobimy
macham chorowitku
Gosia, a jak ścinasz tą lawendę to same kwiatostany czy krzaczek też regulujesz lekkim podcięciem? Moja jeszcze nie ścięta a podobnie jak u Ciebie wczoraj jak zaczęło lać o 16-tej to do teraz pada.
Muszę swoją lawendę też opanować...ostatni raz, jedzie we wrześniu do Basi z Przytoku Jedziesz do Wojsławic na Święto Traw we wrześniu Gosiu?
zapodaj jakieś ogrodowe zdjęcia, mogą być deszczowe jak słońce nie chce współpracować