Jak zawsze postarałaś się
U mnie też wszystko w proszku, a pogoda nie nastraja do mycia okien. Chociaż jak wczoraj błysnęło słońcem i zobaczyłam jedno z kuchennych... Chyba jednak się zaprę i umyję.
Choinka u mnie jak co roku prawie w ostatniej chwili. Dowożą mi z nadleśnictwa i nigdy nie wiem co to będzie. Ważna jest dla mnie wysokość, bo 4-ro metrowej nigdzie indziej nie dostanę. W zeszłym roku zdołałam przed Wigilią założyć tylko światła. Resztę doubierałam dopiero 2 dni póżniej

Mam nadzieję, że w tym roku pójdzie sprawniej.