Wiesz jak ja walczyłam z nornicami? Mało humanitarnie ale zadziałało. W dziury wkladakam kawałek szmaty zamoczanej w ropie i podpaliłam. Dym szedł kanałami które one porobiły, chyba je przegonil bo był spokój. Zobaczymy w tym roku.
Gosiu ja rozumiem Cie bardzo dobrze i też mi się odechciewa. Dla nornic kup trutkę vel suplementy diety bardzo skuteczne, tylko muszą się najeść. Nie raz walczyłem z nornicami i zawsze w końcu walkę wygrałem choć straty czasem były spore.
Gosia kiedys mi Pani powiedziala ze wsypuje ryz do dzior, malo humanitarne bo one to jedza bez opamietania i brzuchy im pekaja. Ja nie testowalam, ale zapewniala ze dziala
Buhahahah-taka myśl przewodnia?
Ja kiedyś czytałam o kozie...Jak wydaje Ci się, że masz za dużo na głowie, obiwiązki, praca, mąż, dzieci-kup sobie kozę. Po jakimś czasie ją sprzedaj, a odczujesz znaczną różnicę
??? nie wiem co napisac ...az sie prosi napisac ...zabobony
nornica wrog nr 1! - od lat walcze ..i raczej tak juz zostanie ...chyba ze pola zabetonuja ..to jest szansa ze wykończe je kiedys
ja kupuje trutke na nornice normix i sypie regularnie w te korytarze ...M ma juz taki odruch że co idzie na obchód ogrodu to z ta trutką i kijkiem ( bo wazne zeby trutki i ziemi reka ludzką niezasmrodzic - stad kijek do wbicia w dziure i potem sypanie tam trutki)
na karbid mi szkoda kasy ...bo to ich nie wykańcza ...a trutka część populacji wybije
bez trutki na nornice mogłabym wszystko zaorać ...bo po zimie nawet róże były w powietrzu ...tak potrafią podkopać
a i zapomniałam napisac ze w jednej skrzyni mi zamieszkala pieronica ...tam gdzie posiałam buraczki ....rzedami były siane ..teraz beda plamami ...i bede dosiewac pewnie bo część nasion powpadała do jam
PS. lawenda ze zdrewniałych odbija ..tylko mało kto jest w stanie znieść widok suchych badyli