Ewo wiele razy czytałam co napisałaś i bardzoooo ci dziękuję za te słowa.
...
Od początku zamysłem na mój ogród było właśnie wyczucie. Chciałam taki ogród który namalowany byłby jak wybitny obraz poprzez właśnie odcienie, kształty i faktury. Zamysłem było aby stworzyć spektakularne krajobrazy.
Nie idąc w ilość lecz jakość.
Ja go czuję i rozumiem.
ale jestem tez tą kokoszką , która patrzy i zachwyca sie u innych pięknym kwiatem i ferią barw.
i czasem (ale tylko czasem) ta kokoszka ze mnie wyłazi.
czasem ktoś tez do tego niewidzialne ręce przykłada
....
Na szczęście jestem dość powściągliwa i po dłuższej chwili namysłu emocje opanowuję i pozostaję wierna sobie
o tak Reniu dosłownie
ja w zeszłym sezonie nei tyle ze oko z nich spuściłam lecz doslownei olalam pierwsze , drugi i trzecie sygnały że rdza już je bierze i wyglądały kiepściutko.
pinuj swoich bo masz za pięknei by coś szpeciło