Cześć babki kochane
Melduję że tulipany zagrzybione poszły precz do śmieci.
Mała M i- dzięki za rady jak zawsze na wagę złota. Bardzo je sobie cenię. Resztę spraw napisze ci na priv.
Gusiarz-ja podlałam dwa razy gnojówką z pokrzyw. Innych środków jakoś wolę nie używać.
Margarete no widzisz, jak to dobrze że podmieniłam. Na razie nie miałam z nią żadnych problemów. Problem będzie późnym latem jak zachce jej się kwitnąć, wtedy dylemat czy ścinać kłosy czy zostawić.
A że mamy piękne te okolice to niezaprzeczalny fakt. Bardzo je lubię.
Madzia co u kokszki- w sumie to nic. Nuda nic nie robię na ogrodzie poza pieleniem , lenia mam.
Kasia – nie pamiętam, musze męża dopytać i dam znać, jak co to się przypomnij.
Cała resztę serdenie pozdrawiam i na fotki zapraszam