U mnie serduszka kwitną od miesiąca. Mają wystawę zachodnią, dodatkowo są cieniowane przez drzewo.
Pięknie Ci kwitnie to eteryczne epidemium.
Kostrzewy też się wyzbyłam. Trzeba było ją co roku odmładzać, bo szybko się starzała.
Widok z tarasu masz piękny.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Sorki, że dopiero teraz odpowiadam, ale nie zaglądałam i ciągle mam zaległości. W sumie z serduszkami to masz rację, bo właściwie dopiero teraz przekwitły. Lubię je, dlatego wydaje mi się, że są tak krótko. Tym bardziej, że po jakimś czasie całkiem zanikają..
Co do kostrzewy to Twoja opinia utwierdza mnie w przekonaniu, że trzeba wywalić, ale..wysiało się mnóstwo nowych siewek, więc nie wiadomo jak będzie
Miło mi, że odwiedziłaś Casa Verde i pozdrawiam serdecznie