Ech, a u mnie nici z zarażania. Puste trawniki u wszystkich na razie.
Sąsiad brzegowy właśnie się stara o pozwolenie na wybudowanie garażu. Będzie blaszak zamiast przedogródka.
Gabi, tylko odległość niech zachowa i może jednak ich zarazisz roślinkami
Magdo, jakaś projektantka ogrodów u nich była, zobaczymy co wymyśli i czy teraz na jesień, czy wiosną.
Sąsiad mówi, że oni tylko na 5-6 lat tutaj, potem kupują dom. To kupili za dużo większy dom z wielką działką pod Krakowem.
Aż dziw, że wie, że na chwilę, a chce mu się drewno egzotyczne na tarasie kłaść.
zanim zboczyłam "w desperacji" na idealną Brie widziałam lawendę ... w tak zwanym międzyczasie biegam od kurczaka do lawendy na tarasie i coś mi podpowiada, że kuraka spalę a lawendę ciachnę krzywiuśko ... za to Twoja ma się po ciachaniu całkiem całkiem ... daj jej chwilę wypuści ... ta moja cuiachnięta w donicy już przekwita ... faktem jednak jest, że te nowe kfiatki po ciachaniu są krótsze ... i tego akurat nie pojmuje ???