Madziu! Też nie mogę się doczekać spotkania w sobotę.
I chyba znowu zachorowałam na rojniki. Będę musiała je uwzględnić w moim ogrodzie. Mam doniczki, ogromne kamienie, no i glany
Czytałam gdzieś, że dawniej rojniki sadzono w Grecji na dachach domów. Miały ponoć chronić przed piorunami. Taka ekologiczna instalacja odgromowa, ale nie wiem na ile były skuteczne.
A może to legenda, która wzięła się np. stąd, że jakaś młoda Greczynka wydawała ogromne ilości pieniędzy na rojniki i żeby jakoś wytłumaczyć się przed M. wymyśliła tę bajkę z piorunami...
Kogoś mi to przypomina...



Historia lubi się powtarzać.