Paprocie - to rośliny bez kwiatów, bo legendarny "kwiat paproci" szukany w Noc Świętojańską przecież nie istnieje. Więc można pomyśleć, co w takim razie decyduje o tym, że są tak atrakcyjne i ozdobne? Ta grupa roślin zachwyca i ma w gronie pasjonatów ogrodów wielu zwolenników. Jestem jednym z nich. Kolekcjonuję je i uprawiam od 15 lat. Mam już sporą kolekcję.
Główną ozdobą są ich liście - piękne i różnorodne. Zdobią odmiennością i bogactwem niezliczonych kształtów. Mogą być całobrzegie, wrębne, rozwidlone, dłoniaste, sieczne i pierzaste, bardziej lub mniej ażurowe, filigranowe, delikatne lub skórzaste.
Uprawa paproci w ogrodzie nie jest trudna, gdyż doskonale rosną w różnych miejscach. Panuje przekonanie, że powinny mieć stanowisko wilgotne i w głębokim cieniu. Okazuje się, że wcale to nie jest im aż tak niezbędne. U mnie zajmują stanowisko w świetlistym cieniu i jest im tam całkiem dobrze. Posadzone wśród korzeni i kamieni dobrze sobie radzą. Rosną w towarzystwie cieniolubnych bylin i krzewów, które stanowią ciekawe tło.
Z paprociami dobrze się komponują hosty, epimedia, kopytniki, konwalie, trójlisty i różne trawy, niskie i wysokie. Dobrze wyglądają też w towarzystwie pierwiosnków, anemonów i miodunek. Zauważyłam, że nie lubią sąsiedztwa dębów.
Jako podłoże do uprawy paproci polecam ziemię ogrodową, wzbogaconą kompostem. Tylko nieliczne gatunki wymagają specjalnego traktowania i przygotowania specyficznego podłoża.
Ziemię pomiędzy paprociami ściółkuję drobną korą, kompostem i igliwiem. Ściółkowanie ma duże znaczenie, ponieważ paprocie mają płytki system korzeniowy i narażone na bezpośrednie oddziaływanie warunków atmosferycznych szybko wysychają i nadmiernie nagrzewają się.
Paprocie z gatunku Phyllitis oraz Cystopteris fragilis i Gymnocarpium robertianum należy posadzić w glebie z dodatkiem wapnia. Z kolei nie znoszą go w szczególności Polypodium vulgare, Polypodium interjectum , Blechnum penna-marina i Dryopteris erytrosora.
Problemy w uprawie w ogrodzie może też sprawić piękna malutka paproć Asplenium ruta-muraria, która w środowisku naturalnym porasta stare mury. Trzeba jej stworzyć stanowisko z dużą ilością okruchów cegieł i rumoszu skalnego.
Najmniej wymagające paprocie to Athyrium filix-femina i Dryopteris filix-mas.
Na bardziej podmokłych i wilgotnych stanowiskach, na brzegach oczek wodnych, można sadzić Thelypteris palustris i Dryopteris cristata.
W lecie, podczas długotrwałej suszy, zalecane jest podlewanie paproci. Nawożenie nie jest konieczne, gdyż podsypywanie kompostem jest wystarczającym wzmocnieniem dla roślin.
Polecam sadzić paprocie w sposób mieszany, różne gatunki na jednej rabacie, ponieważ niektóre gatunki mają liście zimozielone i zamierające na zimę. Te o liściach zimozielonych podtrzymują wartości dekoracyjne rabaty w okresie, kiedy zamierają liście innych. Gatunki zimozielone mają w większości piękną blaszkę liściową (Polystichum i Phyllitis) i są ozdobne późną jesienią, zimą i wczesną wiosną.
Można także wykorzystać zadarniające właściwości niektórych paproci, które tworzą gęste kobierce i pokrywają rabatę ciekawym odcieniem zieleni. Należą do nich Cystopteris fragilis i C. montana oraz Gymnocarpium robertianum i bujnie rosnąca na kwaśnym podłożu Polypodium vulgare. Nadają się również do obsadzania różnych murków, skarp, w szczeliny pomiędzy kamienie i karpy.
Paprocie rozmnażamy przez:
- sadzonki, które uzyskuje się przy pomocy różnych metod (w zależności od gatunku).
- podział kłączy - jest to najłatwiejszy sposób rozmnażania (np. Dryopteris, Adiantum i Phyllitis).
- zdolność do wytwarzania miniaturowych roślinek na powierzchni blaszki liściowej mają m.innymi Asplenium bulbifera, Cystopteris bulbifera. Odpadają one w sąsiedztwie rośliny matecznej i ukorzeniają się w gruncie tworząc samodzielne okazy.
- przez pseudobulwki tworzące się na liściach jak u Tectoria cicutaria, z których powstają młode paprocie
- wysiew zarodników, które znajdują się na spodniej stronie liście. Tak się rozmnaża wiele gatunków, jednak jest to metoda długotrwała i powolna, a także nie zawsze skuteczna.
- wegetatywne wielolistne rozmnóżki w miejscach rozgałęziania się wiązek przewodzących liści (Asplenium daucifolium)
Młode egzemplarze paproci najlepiej sadzić na rabacie wiosną, aby się dobrze zadomowiły w sezonie, a na zimę okryć korą i stroiszem, a delikatniejsze okazy nawet mchem.
Dla mnie paprocie stanowią ważny element w ogrodzie i jak mówią niektórzy hobbyści - kolekcjonerzy tej cudnej grupy roślin - ogród bez paproci, to nie ogród. Inni pasjonaci mają oczywiście prawo się z tym nie zgodzić.
Bardzo lubię paprocie chociaż nie mogę sobie pozwolić na ich uprawę,paprocie w porannym rozproszonym świetle po deszczu wyglądają bajkowo.
Proszę mi powiedzieć, jak można całemu światu, nam ogrodnikom obwieścić, że paprocie nie kwitną, że w "Noc Świętojańską" nie ma po co się wybierać w jego poszukiwanie? To jak oznajmić dzieciom, że nie istnieje Święty Mikołaj :)
Hmm żartuję oczywiście sobie. Można, można, bo jeszcze ktoś uwierzy i przepadnie w lesie w poszukiwaniach tego unikatu :) Bardzo lubię paprocie. Mam tylko jedną jej odmianę, nawet nie znam nazwy i rośnie sobie w towarzystwie tui za płotem :( Nie ma z nią żadnych problemów, nie panoszy się czego ogrodnicy się czasami obawiają. Kocham paprocie za ich wygląd, ale i zapach :) Bardzo dobry artykuł Pani Elżbieto. Dał mi do myślenia, może powinnam pomyśleć nad miejscem dla którejś z prezentowanych na moich nowo powstających rabatach...? Mam też pytanie. Na ile to mit, na ile prawda, że paprocie i te w domach i te w ogrodach są nam przyjazne? Nie chodzi mi o ich wygląd oczywiście, tylko właściwości. Jest wiele roślin, których nie powinniśmy trzymać w domu.
Temat mnie bardzo zainteresował ponieważ paprocie to jedne z wielu moich ulubionych roślin. Marzy mi się wlaśnie taka mieszana paprociowa rabatka. Kilka okazów na dobry początek już mam.
Myślę, że jeszcze roczek, jeszcze dwa - i na mojej ogrodowej patelni znajdzie się parę zakątków stałego cienia - i wtedy ulżę swojej żądzy posiadania paproci. One dają taką piękną plamę rozedrganej zieleni... Do tej pory miałam do czynienia z pióropusznikiem - w jedynym cienistym zakątku nieopatrznie posadziłam 3 sadzonki - a po 3 latach zorientowałam się, że jeżeli go nie wykarczuję, to mogę pożegnać się z hostami, które z nim sąsiadowały. Obecnie mam tylko 1 - uwięziony w donicy. Wskazówki zawarte w artykule Eli na pewno będą pomocne, jakie paprocie bedą się miały dobrze w moim ogrodzie. Bo muszę z dumą się pochwalić, że Jej paprociowisko widziałam na własne oczy i jestem pełna podziwu dla Jej ogromnej wiedzy - nie tylko o paprociach zresztą :)
Tak duży odzew świadczy o ogromnym zainteresowaniu paprociami, nawet nie zdawałam sobie sprawy z tego. Oczywiście zmobilizuje to mnie do pokazania wielu wspaniałych kompozycji z paprociami w ogrodach angielskich, które odwiedziłam ostatnio. Bardzo się cieszę, że będę mogła je Wam zaprezentować.
Bardzo dziękuję za zainteresowanie tematem paproci. Myślę ,ze w każdym ogrodzie można znaleźć dla nich miejsce.
Paprocie należą do grupy roślin bardzo przyjaznych człowiekowi, ponieważ jonizują powietrze jonami ujemnymi wydzielając substancje lotne fitoncydy.Cechę tę mają rownież bukszpany, brzozy , jaśminy i wiele innych roślin.
Jonizacja ujemna uspakaja i wycisza.
Bardzo dziękuję P.Elżbieto o to mi chodziło nie byłam pewna czy dobrze pamiętam ,że mają jonizację ujemną i co to właściwie dla zwykłego śmiertelnika oznacz .Dzięki Pani już wiem .
Lubię paprocie, rosną w cienistej części mego ogródka, niestety Dryopteris sieboldii jest moją porażką. Ma tylko jeden liść i nie chce się rozrastać. Elu czy on wymaga szczególnych warunków, pozostałe paprocie ładnie się rozrastają.
Elu, bardzo ciekawy artykuł, czytało się jednym tchem :) W tym roku planuję założyć małe paprotkowisko. Taki zacieniony skrawek, który odzyskam po podkasaniu iglaków. Planuję posadzić tam tylko paprocie, żeby nic nie odciągało uwagi od nich. Ech, tyle planów na ogród, nie mogę doczekac się wiosny :)
Elu bardzo podoba mi się ten artykuł.Mam jedną paproć w swoim ogrodzi i w tym roku planuje posadzić więc Twoje porady bardzo mi się przydadzą :) .
Poziomka - Dryopteris sieboldi lubi kwaśne podłoże i wilgotne stanowisko. Jest wrażliwa na przesuszenie.
Kasiu! - życzę Ci wspaniałego paprociowiska w Twoim znakomitym ogrodzie.
Elu,wspaniałe nie będzie bo to taki zakątek 2x2 m a i rarytasów paprociowych u mnie brak, ale ciekawa jestem czy to będzie dobry pomysł i jak bedzie wyglądało, takie bajeczki z mchu i paproci mi się zamarzyły...mam nadzieję, że mech też conieco tam porośnie... za pomocą jogurtu :)))
Można zrobić taką papkę jogurtu z torfem i smarować kamienie czy konary drzew, stare pnie. Można dodać obornika do tego.
Elu, bardzo mnie cieszy, że dzielisz się swoją wiedzą i doświadczeniem w uprawie paproci. Dla mnie , która zaczyna wprowadzać paprocie do ogrodu, takie informacje są bardzo przydatne. A tym artykułem rozpoczynasz cykl paprociowy ?
Paprocie ze względu na różnorodny kształt liści i intensywny kolor są bardzo dekoracyjne i potrzebne w ogrodzie.Artykuł przybliżył nam walory oraz ich zastosowanie.Spotkałem też paprocie, które są b. ekspansywne i pojawiają się w różnych nieplanowanych miejscach w ogrodzie a traktowane są wtedy jako chwasty.Ja mam od kilkunastu lat przy kaskadzie Adiantum stopowe ,nie wymaga żadnej pielęgnacji a jedynie ścinania na zimę./zdjęcia na mojej str.145/
Elu gratuluję fajnego artykułu:)
Mam jeszcze jedno pytanie - o zdjęcia - pierwszy rząd drugie od prawej. Jesteś pewna że to gatunek? Mnie się wydaje że to 'Proliferum' albo 'Herrenhausen'.
Jeżeli artykuł zachęcił i będzie pomocny do uprawy paproci w ogrodach , to się bardzo cieszę.
Może otworzymy wątek o paprociach i wszyscy będą pokazywac swoje uprawiane.
Marto! To jest prawdopodbnie "Proliferum".
Uwielbiam paprocie uważam, że wprowadzają do ogrodu bajkowy klimat. Moja mama chwyta się za glowę jak słyszy w ilu miejscach jeszcze je posadzę, ponieważ uważa je za chwast, którego ciężko się pozbyć...ja je ubóstwiam :)
W Wojsławicach warto zobaczyć sporą kolekcję paproci. Jest również kolekcja funkii i liliowców. W swoim ogrodzie mam kilka paproci, ale wciąż mało. Dziękuję bardzo za ciekawy artykuł i Wasze spostrzeżenia after...
a i polecam dobre źródło paproci Szkółka Grochowscy z Radkowa. Ale nie nastawiajcie się na sprzedaż wysyłkową...tylko na miejscu. Polecam ich stronę - link u mnie na www.zielonypunkt-zieba.pl
Bardzo się ucieszyłem z propozycji utworzenia wątku o paprociach ogrodowych. Zacząłem kilka lat temu kolekcjonować te piękne rośliny i bardzo chętnie będę wymieniał uwagi o ich uprawie oraz korzystał z rad i pomocy w oznaczaniu gatunków i odmian oraz warunkach uprawy. Nie ma co ukrywać, że paprocie nie są jeszcze tak popularne, jak na to zasługują. Myślę, że to może się zmienić, ale potrzebne są właśnie takie wątki, na których można by pokazać, że istnieje nie tylko osławiony pióropusznik strusi i jeszcze kilka innych. Popieram wniosek Elżbiety i dziękuję za ciekawy artykuł oraz zdjęcia.
Taki wątek już jest na Ogrodowisku od sierpnia 2011 roku. Zapraszamy do pokazywania swoich paproci i dzielenia się swoim doświadczeniem z ich uprawy.
Należy wejść na Forum - Byliny i wątek - Paprocie ogrodowe
Lub skopiować i wkleić ten link http://www.ogrodowisko.pl/watek/929-paprocie-ogrodowe
Bardzo fajny artykuł i piękne paprocie na zdjęciach - wrzucam do obserwowanych bo znalazłam w ogrodzie miejsce na paprocie :)
Mam pewne pytanie. Posiadam w ogrodzie paprocie (najprawdopodobniej pióropusznik strusi), których liście pozostawiam do rozkładu w glebie. Co robić ze sztywnymi, brązowymi i zimotrwałymi liśćmi w środku? Usuwać? Zostawiać?
Te "pastorały" zdobią zimą, wiosną się je wycina, bo paprocie wypuszczają nowe liście.
Jakie gatunki paproci są mało ekspansywne i nie zagarniają rabat, a rosną w wyznaczonych miejscach?
Adiantum pedatum. Mam je w swoim ogrodzie i jestem nią zauroczona. Właśnie wypuszcza młode listki.
Paproć ciekawa, ale czy tylko ona jest mało ekspansywna?
Mam tylko taką mało ekspansywną, niech wypowiedzą się te osoby co mają inne paprocie.
Dodaję do ulubionych.
mam pytanie jeżeli chodzi o paprocie, nie znam się za bardzo na nich, a chciałbym mieć jedną w domu. Czy mógłbym przenieść jedną z ogrodu do domu, czy jednak lepiej, żeby została w ogrodzie?
Lepiej zostaw w ogrodzie, do domu są całkiem inne gatunki.