Ogród marzeń to pojęcie, którego jednoznacznie nie da się zdefiniować, bo ogrodów marzeń może być tyle, ile ludzi pragnących je mieć Ogród marzeń to pojęcie, którego jednoznacznie nie da się zdefiniować, bo ogrodów marzeń może być tyle, ilu ludzi pragnących je mieć. Dla każdego coś innego może być najbardziej wymarzone. Czasem zdarza się też, że ogrodnik właściwie sam nie wie, jaki powinien być ten jego wymarzony ogród.

Czasem już wie, ale gdy znajdzie coś innego, jego zdaniem ładniejszego, jego wzór ogrodu idealnego zmienia się. Jednak na coś trzeba się zdecydować. Bo ciągła zmiana nie prowadzi do szczęśliwego zakończenia. Dla roślin ciągłe zmiany, przesadzanie i wykopywanie też nie są dobre. Konieczna jest decyzja i jej realizacja.

Samodzielne wykonanie, czy zatrudnienie projektanta

Jedni sami realizują swoje ogrodowe marzenia, inni proszą o pomoc projektantów. Nie zawsze projektanci umieją sprostać wymaganiom, czasem brak jest porozumienia, dlatego przed wyborem tego najlepszego warto obejrzeć jego realizacje. Najpierw na zdjęciach.

Woda w ogrodzie marzeń pożądana Gorzej jeśli zdjęcia są "przypadkowo" pościągane z internetu, co jest dość częstą praktyką, wtedy zostajemy po prostu wprowadzeni w błąd, a mówiąc prościej - "oszukani".

Jak więc tego uniknąć? Trzeba poprosić, jeśli to możliwe o pokazanie ogrodu "w realu". Dobry projektant z reguły ma ładny własny ogród, a ten zawsze jest w stanie zaprezentować. Jeśli znajdujemy wiele elementów, które nam się podobają, istnieje duże prawdopodobieństwo zrobienia idealnego projektu. A potem to już "z górki". Pozostaje realizacja.

Możemy też sami próbować stworzyć projekt, albo chociaż schemat nasadzeń i przebieg rabat i trawnika. Nie mówię, że będzie to łatwe. Ta praca wymaga wiedzy, doświadczenia, znajomości roślin. Na pewno nie unikniemy błędów, a wtedy koszty ich naprawy mogą przewyższyć wartość projektu.

Ścieżki ogrodowe stale nam towarzyszą i są niezbędne, zwłaszcza w czasie deszczu Zastanówmy się zawsze, ile możemy stracić, a nie ile zaoszczędzić.

Ważne w ogrodzie są:

Ścieżki, podjazdy i ich przebieg

Ścieżki łączą różne elementy, ulicę z domem, garaż z ulicą, taras z wejściem do domu. Ścieżki ogrodowe stale nam towarzyszą i są niezbędne zwłaszcza w czasie deszczu.

Zastanówmy się co nam jest potrzebne. Czy miejsce na dodatkowy samochód, czy ścieżka do śmietnika. Jakiej szerokości mają one być? To wszystko jest bardzo ważne.

Tarasy i balkony

Dodatkowe miejsce w ogrodzie jako przedłużenie domu W każdym ogrodzie przyda się dodatkowe miejsce jako przedłużenie domu. Można praktycznie w każdej chwili wyjść na zewnątrz i pooczuć się we własnym ogrodzie. Mamy tutaj możliwość wąchania kwiatów, dotykania liści, pogłaskania kory drzew. Miejsce kontaktu z naturą bez zakładania butów. Boso w ogrodzie.

Elementy architektury ogrodowej (pergola, altana, łuk)

Pergola przyda się dla pnączy, jeśli takowe lubimy, łuk to dodatkowe przejście do innej części ogrodu, a altana miejsce pod dachem, gdzie można zorganizować nawet większe przyjęcie. Na świeżym powietrzu obiad smakuje lepiej.

W takim miejscu można dostrzec ogród z całkiem innej perspektywy i można cieszyć się jego pięknem, nawet w deszczowe dni.

Kominek lub grill

Altanie z reguły towarzyszy kominek lub grill, który umożliwi przyjemne przygotowywanie posiłków na łonie natury. Także migoczące płomienie o zmroku tworzą miłą atmosferę. Miło jest spotkać się z przyjaciółmi przy ogniu,a jeszcze lepiej zjeść z nimi wspólnie przygotowany posiłek.

Dla lubiących odpoczynek - wygodne leżaki Meble ogrodowe

Od nich zależy jak długo będziemy przebywać w ogrodzie i na ile będzie nam wygodnie. Przyda się zarówno stół z krzesłami dla podania obiadu, jak również mały stoliczek z fotelami gdzieś po wschodniej stronie, aby szybciutko wypić poranną kawę. Przy okazji sprawdzamy, co się w ogrodzie dzieje.

Z kolei leżaki, hamaki czy ławki potrzebne są po południu, gdy mamy więcej czasu na leniuchowanie, bo nic nas nie goni i nic nam nie przeszkadza. Sami decydujemy, co robimy. Poobiednia drzemka na miękkich poduchach to jest to.

Jest też dzięki nim okazja na relaksujące czytanie książek, podziwianie doskonałych kompozycji i relaks po ciężkim dniu.

Mały zbiornik wodny Staw lub element wodny

Woda uprzyjemni pobyt w ogrodzie, dostarczy wrażeń słuchowo-wzrokowych i pozwoli na obserwowanie przyrody. Jeśli są małe dzieci, dla ich bezpieczeństwa musimy zrezygnować z otwartej wody. Alternatywą są małe źródełka, gdzie woda ginie w podziemnym zbiorniku i nikomu nie zagraża.

Oczekiwania wobec ogrodu

Ważną sprawą jest przede wszystkim uświadomić sobie, czego można oczekiwać od ogrodu, ile miejsca mamy do dyspozycji, co kochamy w ogrodzie i co oznacza dla nas ogród. Jakie ogród ma spełniać funkcje. Bo ogród nie jest tylko dla dekoracji. Stanowi biotop dla roślin i zwierząt, a dla ludzi może być miejscem rekreacji, użytecznej i ekologicznej uprawy warzyw, realizacji naszych pasji.

Styl ogrodu nie jest najważniejszą sprawą, bo może się zmieniać, jeśli lubimy zmiany.

Czy już macie taki ogród, czy ciągle trwają zmiany? Czy ogród marzeń skończony jest w ogóle możliwy do osiągnięcia?

17 komentarzy:
Janina Drewniak 11:58, 07 paź 2013

Ten artykuł to chyba o mnie. Gdy już myślę, że znalazłam, to co mi się podoba, pojawia się coś nowego i myślę może taki będzie lepszy. Nie mogę się zdecydować na jeden styl, zbyt wiele mi się podoba. Dawniej gustowałam w ogrodach naturalistycznych i nadal mi się podobają, ale zachwycają mnie również ogrody formalne. Gdyby się dało to jakoś połączyć w smaczną całość i gdyby ktoś mnie ukierunkował i pomógł mi to osiągnąć, był by to mój ogród marzeń.

Bogusław R. Kucharski 12:23, 07 paź 2013

Jestem absolutnie pewien, że stworzyliśmy ogród naszych marzeń. Przez pierwsze 3 lata eksperymentowaliśmy, z sosnami i owocowymi. Przypadek sprawił, że znajomy z Australii przywiózł nam szczepionego świerka (Abies Rydel ) i pokazał nam nam swój ogród. Wsiąknęliśmy po uszy, potem 2 letnie praktyczne szkolenie w naszym ogrodzie i jest efekt jaki jest, ale nas bardzo satysfakcjonuje. Czasami mały drobiazg powoduje, że całkowicie zmieniamy myślenie, jak zobaczyłem człowieka powyżej 190 cm wzrostu trzymającego w dłoniach małą roślinkę, jak coś bardzo cennego, zachwyciło to nas do reszty.

Dziś sami cenimy i dbamy o każdą roślinkę, a ogród jest w 90 % ukończony, choć prawdziwy ogrodnik tego nigdy nie mówi, gdyż ciągle go ulepsza. Pozdrawiam serdecznie.

Joku 14:36, 07 paź 2013

Czy ogród marzeń skończony jest w ogóle możliwy do osiągnięcia?

Myślę że zależy to przede wszystkim od osobowości człowieka. Pewnie inaczej będzie działać ktoś, kto najpierw obmyśla koncepcję, rozważa wszystkie za i przeciw, dopiero po przemyśleniu przystępuje do tworzenia projektu, a na samym końcu idzie do sklepu ogrodniczego, wybiera rośliny, potrzebne materiały. Na koniec stwierdza, że dzieło jest gotowe i wystarczy się nim cieszyć (nie zawsze wie, że jeżeli nie będzie o niego dbać to chwasty i natura zaczną przemieniać ogród na swój sposób).

Inaczej i pewnie trudniej będzie osiągnąć wymarzony kształt ogrodu osobom "idącym na żywioł", nie mogącym się zdecydować na coś konkretnego (oj te kupowane oczami rośliny, tak pięknie wyglądające w sklepach). Jeszcze inaczej będzie w przypadku tych, którzy powierzą wymyślenie i realizację swojego wymarzonego ogrodu np. naszej Szefowej Danusi.

Ponieważ ogrody fascynują mnie od wielu lat (jako hobby, nie wykonywany zawód) zauważyłam, że tak jak w modzie dotyczącej ubioru, istnieje moda ogrodowa. Zupełnie inaczej wyglądały ogrody w latach 90-tych, inaczej wyglądają obecne trendy ogrodowe.

Ponieważ od niedawna próbuję stworzyć nowy ogród, coraz częściej wydaje mi si.ę że jest ze mną jak z tym facetem, którego każda kolejna dziewczyna w ogólnych zarysach jest podobna do poprzedniej. Niby teraz mam proste linie, poprzednio faliste, ale ścieżki jakoś podobnie się lokalizują, kształt trawnika jak by się uprzeć, to jest zbliżony do poprzedniego. Bynajmniej nie wydaje mi się, że będzie to dzieło skończone. Inspiracji obecnie choćby na naszym ulubionym portalu jest tyle, nowych roślin w sklepach mnóstwo. Trzeba jakoś te nowości realizować na swoim kawałku ziemi :D

Zbigniew Gazda 17:12, 07 paź 2013

Mamy ogródek marzeń, ale na szczęście nie jest skończony i niech to trwa jak najdłużej. Obraliśmy styl dzięki niniejszemu portalowi i jego Szefowej Danusi. Jest już kilka rabat można powiedzieć "dopiętych", ale kilka jeszcze do wykonania. To dzięki tej pasji mamy co robić, o czym rozmawiać, cieszyć się rozwojem roślin i smucić się. jeżeli jakaś roślina padnie.

Są różne metody zbudowania ogrodu. Jedni wynajmują projektanta i firmę, która wszystko zrobi, a nawet przyjedzie kilka razy w roku, aby doprowadzić go do ładu (bo przyrodzie nie zawsze się podoba, jak ją człowiek wyręcza i sadzi różne stwory uzyskane w laboratoriach). Mają ogrody na pokaz i tym ludziom współczuję. A inni podpatrują, czytają literaturę i sami tworzą dzieło, ale swoje dzieło. Tak jest w naszym przypadku. Danusiu pozdrawiamy i dzięki za artykuł.

Margarete -Małgorzata M. 17:31, 07 paź 2013

To chyba o mnie ten artykuł - ja własnie do takich osób należę,że podoba mi sie wszystko, a jak juz wymysle jakąś koncepcje i staram sie jej trzymac to po obejrzeniu czegos innego od razu bym wszystko zmieniała. Brak mi konsekwencji i uporzadkowania.....I to widac w moim ogrodzie. Nie na darmo mój wątek zatytułowałam "Ogród marzeń ... a może tylko marzenie o ogrodzie...." Jestem cały czas jakby w drodze... podążam do ogrodu marzeń.... Ale ktos napisał,że ogród który tworzymy jest odbiciem naszego wnętrza, jesli jestesmy romantyczni i mamy artystyczną dusze to tworzymy taki własnie ogród, jesli jestesmy chaotyczni, nieuporzadkowani - to i nasz ogród będzie taki. Najwazniejsze jest jedynie to że on będzie NASZ ...własny, nawet jesli zaprojektowany i wykonany przez fachowców to tez musi odpowiadac naszym oczekiwaniom a nie byc budowany wbrew nam, w pogoni za modą czy gustem projektanta.... Kiedys Danusia napisała taki dekalog przykazań dla tworzacych ogrody i miała racje, są pewne zasady tworzenia ogrodu żeby miał on swój wymiar estetyczny ale i tak kazdy szuka i tworzy swój OGRÓD MARZEŃ.... Fajnie że tu na tym forum mozemy to robic razem....:-)

Debra 17:48, 07 paź 2013

Wspaniały temat, bo dyskutować można w nieskończoność ;-) Tak jak piszesz, co człowiek, to marzenie, czasem niezwykle ulotne, niewykrystalizowane, ale dzięki Twoim zdjęciom pojawia się stopniowo docelowy obraz. Docelowy, bo tworzenie ogrodu to jest oczywiście droga do do niego, przez błędy, wątpliwości, zmiany, własną (rekomendowane ;-) pracę, ale kiedy niemal już jesteśmy u celu, Danusia wrzuca nowe zdjęcia z Anglii i...... klops! ;-) Tak, tak bogactwo informacji, jakie oferuje Ogrodowisko nie ułatwia decyzji co do tego, co się nam marzy. I dobrze, bo dzięki temu nasze ogrody i ogródki (nawet te w ROD ;-)))) stają się bogatsze, pełniejsze. Jak patrzę na załączone zdjęcia, to myślę, że mając spory areał najlepiej byłoby mieć to wszystko razem ;-)

Mille 19:55, 07 paź 2013

Mój ogród marzeń pozostaje ciągle w... sferze marzeń, ale może to i dobrze, jest czas na wyrobienie gustu ogrodniczego i podjęcie decyzji, jaki styl jest najbliższy mojemu sercu.

Po kilku latach pracy w ogrodzie, obejrzeniu tysięcy zdjęć, poznaniu wielu roślin i ich potrzeb, na dzień dzisiejszy mój wymarzony ogród to nie tyle konkretny styl, co STAN ogrodu, w którym będzie on miał już idealny szkielet z drzew i innych większych roślin, w tym zimozielonych, które będą zdobiły ogród przez długie lata i który to szkielet będzie sam w sobie ozdobny np. w czasie zimy. Natomiast najniższe piętro ogrodu (nie licząc trawnika;) ) tj ozdobne trawy i obficie kwitnące byliny można zmieniać wraz ze zmieniającymi się upodobaniami. Obawiam się, że skończony ogród to pojęcie nieco abstrakcyjne, zwłaszcza w naszym klimacie, ale całe szczęście - cały urok w tym, by czasem coś zmienić zwykle przecież na lepsze, a przede wszystkim mieć z tego frajdę.

GorAna 20:22, 07 paź 2013

Marzenie.....dodaje skrzydeł, zapala światełko w tunelu, poprawia nastrój, leczy, przynosi ukojenie, daje poczucie wolności....taki jest dla mnie ogród... nie zaprojektowany...w ciągłej zmianie, ale w określonym kierunku, trochę rustykalny, trochę wymuskany, z wieloma barwami, dużymi przestrzeniami trawnika, bezpiecznymi zakamarkami, przystrzyżony, zmieniający się wraz u upływem lat, dojrzewający, z trwałymi powtarzającymi się elementami (kamień)...mój ogród to ja....dla mnie nie jest ważny cel, a droga do niego...(grunt to gonić króliczka:P:P:P)...czasami za zakrętem pojawia się nowa inspiracja, nowa roślina zauważona w szkółce lub w oglądanym ogrodzie na tym forum....dobrze jest obcować z tak wrażliwymi ludźmi i mieć możliwość uczenia się od każdego czegoś innego...dobrze móc czytać mądre artykuły napisane wyczerpująco przez profesjonalistkę Danusię...dobrze spotkać ludzi z pasją....mój ogród marzeń jest w nieustającej drodze, inaczej byłoby nudno:):):) Dziękuję Danusiu za mądrości jakie nam serwujesz:):):) Dziękuję Wszystkim Fotumowiczom, za to, że dzielicie się swoimi doświadczeniami:):):)

Viola 21:19, 07 paź 2013

Piękne, mądre artukuły Danusiu, pełne wyczucia, taktu, niezwykłej subtelności i szacunku do czytelnika i ludzi wogóle. Niespotykane w dzisiejszych czasach.

Podpisuję się "czterema rękami" pod komentarzem Zbyszka Gazdy - tak jakbym sama to pisała. Pozdrawiam wszystkich!

mira 23:14, 07 paź 2013

Moim marzeniem było posiadanie działki, na której będę eksperymentowała z roślinami, które uwielbiam - i to się spełniło - mam te swoje ary :D

Lata intensywnej pracy sprawiły, że na eksperymenty był czas a na myślenie o całokształcie ogrodu nie, zwłaszcza jak się jest sobotnim ogrodnikiem.

Ogrodowiska nie było. Od początku wiedziałam, że chcę styl naturalny, ale nie wiedziałam jak to zrobić . I nadal nie wiem, czytam ogrodowisko i nadal eksperymentuję, co prawda idę już w kierunku porządkowania ogrodu i ograniczania eksperymentów.

Dla mnie ogród marzeń to zielona oaza, gdzie zawsze coś kwitnie, jest bezpiecznie i "cicho" - /tylko ptaki mogą śpiewać. ewentualnie sąsiad pyta jak zdrowie /, kot wlecze się za mną po całym ogrodzie, przysiadam na ławkach w ogrodzie, patrzę w moje niebo, zapalam wieczorem świece, otaczają mnie wspaniałe zapachy wiosny, lata, jesieni , w zimie uwielbiam oglądać gołe drzewa i krzewy - mam w ogrodzie wiele, wiele do zrobienia

Ale ogród marzeń mam :D

Małgorzata Szewczyk 13:56, 08 paź 2013

Artykuł trafia w sedno. Ja także myślałam że czytam o sobie. Jak już napisałam wczoraj w wątku Szefowej musiałabym mieć trzy ogrody co najmniej, aby mieć wszystko o czym marzę. Marzenia zmieniają się z wiekiem z nastrojem itd. Dlatego z całego serca dziękuję za forum. Danusiu to jest cudowne że jest ktos taki jak Ty. Zebrałaś wszystkie ogrody w jednym miejscu i teraz w zależności od nastroju można powędrować wirtualnie po tym który aktualnie byłby wymarzony. Jeszcze raz dziękuję za artykuł i że Jesteś.

WilczaGora 20:25, 08 paź 2013

Kolejny wspaniały artykuł o nas tu "wszystkich zgromadzonych" nas...z milionami pytań i wątpliwości nas...z próbami, porażkami nas...ze swoimi małymi ogrodowymi sukcesami nas.. szukających cały czas tego "czegoś" co będzie stanowiło o naszym ogrodzie.. ...że będzie taki inny, wyjątkowy...a jednak taki nasz, tylko nasz :-)

Wszyscy jesteśmy silni..obecnością, radą, inspiracjami i profesjonalizmem Danusi !!!

Dziękujemy za kolejną dawkę refleksji nad tą szaloną pasją, którą są ogrody i ich tworzenie... Mam na myśli te nasze wszystkie amatorskie zmagania, skupione wokół Twojego OGRODOWISKA :-)

kaisog1 12:13, 10 paź 2013

Nie.... ogród nigdy nie będzie dziełem skończonym. I nie ma się co łudzić, że będzie inaczej. "Człowieki" nie lubią monotonii, stagnacji... Czy ktoś kiedyś widział Ogrodnika, który siedzi na leżaku cały dzień i wpatruje się w swoje dzieło??? No raczej nie.... jeżeli już to możemy podziwiać piękne "d" tegoż Ogrodnika wystające z gąszczu roślin.... no bo przecież: coś trzeba wypielić, coś dosadzić a coś wyskubać ;) Poza tym ogród to żywa materia.... ciągle coś się zmienia, jakaś roślina wypada... a gdy wypadnie to dosadza się coś nowego co tchnie nas do zmian :) Pomijam już takie rzeczy jak inspiracje przywożone przez Ciebie Danuś z Anglii... przecież każdy chciałby mieć chociaż kawałek tej Anglii u siebie, czy to formalnej czy też naturalnej. "Człowieki" z duszą ogrodniczą nigdy nie uznają swojego ogrodu za skończony ;) Taki już nasz los ;)

Rench 00:21, 19 paź 2013

Świetny artykuł ! Trafia do wszystkich ! Cóż więcej można dodać ....... Tylko Jak wybrać najlepszą opcję w tym galopie pomysłów ,pod wpływem ogrodowiska..... :D

Irena Miłek 17:25, 29 paź 2013

Mam ogród, czy marzeń...jeszcze nie...ale już wiem, co chcę, a to bardzo dużo:) W tym docelowym ogrodzie widzę siebie tylko pielęgnującą ten ogród, cieszącą się tym ogrodem....ale..ogród to żywe dzieło sztuki, które nigdy nie będzie skończone... dziękuję za inspiracje, one mnie wciąż mobilizują i wciąż na nowo motywują do zmian i szukania nowych rozwiązań i tak sobie ewoluuję w pięknym otoczeniu przyrody:)

Tamaryszek 18:09, 19 lis 2013

Danusia wywołała ciekawy temat... Ja mogę napisać tak jak wyżej Irena - długo szukałam, "ale już wiem , czego chcę, a to bardzo dużo". Czyli mam swój ogród marzeń w głowie, w całkiem konkretnym kształcie. Natomiast w rzeczywistości tworzę go cały czas, robiąc po drodze masę błędów, ale łatwiej mi je korygować, bo moim punktem odniesienia jest ten obraz w głowie. Myślę,że tak jak napisała Danusia, warto przyjąć jakąś wersję ostateczną. I wtedy nawet jeśli w trakcie długotrwałej czasem realizacji pojawią się jakieś nowe pomysły, zamarzymy o jakimś nowym elemencie czy roślinie - to będą tylko korekty, doskonalenie, drobne zmiany, bo będziemy je dopasowywać do istniejącej wizji. Z jednej strony mam swój ogród marzeń już dziś, bo kocham swój kawałek zielonego świata. Ale jednocześnie wierzę,że przyjdzie dzień, kiedy powiem - zrealizowałam swoją wizję wymarzonego ogrodu. I potem będę tylko (?) pielęgnowała , robiła nieuniknione w żyjącym ogrodzie zmiany i po prostu cieszyła się ogrodem!

Anna28 16:24, 10 lis 2014

Ja uważam, że samodzielne projektowanie ogrodu jest dobrym pomysłem, jeśli jesteśmy absolutnie pewni co do swoich decyzji. Ja osobiście tak często zmieniałam zdanie, gdy sama wykonywałam ogród, ze nie wytrzymałam i poprosiłam o pomoc specjalistów. Miałam wgląd w to co się dzieje, ale nie zmieniałam już tak często zdania. Uważam, ze jeśli ktoś nie może się zdecydować, to lepiej poprosić o pomoc kogoś z zewnątrz. Pozdrawiam