Tak wyglądał ogród przed modernizacją Artykuł jest skrótem mojego wykładu na SGGW dla słuchaczy Podyplomowych Studiów Projektowania Ogrodów z Domem Rodzinnym w dniu 9.10.2010

Często kupujemy dom z ogrodem, który nie spełnia naszych oczekiwań. Przeróbka, czy modernizacja ogrodu to skomplikowany proces, wymaga wiedzy i doświadczenia, pomocy fachowca, który się na tym zna. Od czego zacząć? Nasuwa nam się szereg pytań, na które nie znajdujemy odpowiedzi. Czas zatrudnić projektanta lub doświadczonego ogrodnika. Jeśli przypuszczamy, że nie zgromadzimy odpowiednich funduszy, przeczytajmy ten artykuł, wtedy może sami damy radę podołać zadaniu i odmienić nasz zielony zakątek w piękny ogród na wiele lat.

Poniżej wskazówki dla projektantów ogrodów, ale mogą się też przydać inwestorom czy osobom samodzielnie realizującym swój ogród marzeń.

Projekt ogrodu Wykopane rośliny czekają na swoją kolej
Rabata z boku domu przed zmianami Trawnik na rabacie trzeba przekopać

Ocena wyglądu ogrodu i zdrowotności roślin

To bardzo ważny etap. Oceniamy, które rośliny wyglądają ładnie, są zdrowe i czy powinny zostać w tym miejscu, bo są np. duże, czy powinniśmy je przesadzić. Oceniamy też które rośliny powinniśmy wykopać i zabezpieczyć, a które zupełnie się nie nadają do naszego ogrodu po modernizacji i musimy je usunąć i ewentualnie oddać sąsiadom lub wyrzucić. Ustalamy czy uda nam się ocalić trawnik, jeśli jest ładny. Jednak z reguły nie jest to możliwe, gdyż spory zakres prac ogrodowych będzie wymagał użycia cięższego sprzętu, trawnik na pewno się zniszczy i będzie do wymiany.

Rabata gotowa, czas zaczynać sadzenie Dzięki dobrej organizacji oraz wyposażeniu w sprzęt  prace przebiegają sprawnie

Ocena warunków glebowych oraz czy nie ma problemu z nadmiarem wody lub suszą

Robimy odkrywkę, słuchamy opinii inwestora, patrzymy czy w ogrodzie trzeba będzie nawieźć ziemi urodzajnej (mierzymy poziom niwelatorem), czy nie stoi woda oraz jak jest ukształtowany teren, czy spadki są we właściwym kierunku, czyli spadek od domu do ulicy i do płotu, a nie na odwrót.

Opracowanie spisu elementów architektury ogrodowej

Ustalamy jakie elementy architektury ogrodowej są pożądane (robimy spis) np. grill, altana, kompostownik, plac zabaw dla dzieci, miejsce na ognisko, dodatkowy taras, oczko wodne lub inny element architektury ogrodowej. Dobieramy rodzaj materiałów, który powinien pasować od architektury domu, kolorystyki i użytych już materiałów.

Zakładamy system automatycznego nawadniania Działa już nawadnianie ogrodu

System nawadniający

Trzeba go zaplanować już teraz, ustalić źródło wody, w razie czego zlecić budowę studni lub przebudowę instalacji wodnej w domu z dodatkowym podlicznikiem na wodę do ogrodu (nie płacimy wtedy za kanalizację).

Studnia dla potrzeb systemu nawadniającego

Jeśli w domu nie ma wystarczającego źródła wody dla potrzeb systemu, sugerujemy wiercenie studni. Pompę dobieramy obliczając dobowe zapotrzebowanie na wodę. Te wszystkie ustalenia będą nam pomocne przy następnym etapie, czyli projekcie ogrodu.

Studnia dla potrzeb systemu nawadniającego

System odwadniający i odprowadzający wodę deszczową

To jest dobry moment na decyzję, ogród będzie przekopywany, więc należy doradzić klientowi wszelkie możliwości poprawy stosunków wodnych i wykonać je już na tym etapie. Jeśli klient nie ma funduszy na pełna instalację, trzeba mu podpowiedzieć możliwość wykonania orurowania, a automatykę można zainstalować potem, ale rury już będą położone i potem nie trzeba rujnować ogrodu.

Instalacja oświetleniowa

Jeśli będziemy kopali rowy pod wszelkie instalacje, dobrze jest jednocześnie położyć kable do ewentualnej instalacji oświetleniowej dla podkreślenia urody roślin i dla bezpieczeństwa (np. schody, krawędzie tarasu). Można tak samo postąpić jak w przypadku nawodnienia, położyć kable, a lampy kupić później.

Projekt ogrodu

Najpierw trzeba zrobić inwentaryzację roślin istniejących, które mają zostać. Potem wykonujemy projekt ogrodu, zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami z uwzględnieniem spisu elementów architektury, jaki został wstępnie ustalony. Następnym punktem jest wykonanie listy roślin oraz wykazu potrzebnych materiałów z podaniem ich ilości. Wykonujemy także kosztorys poszczególnych etapów. Ustalamy plan pracy. Ustalamy też sposób rozliczenia, wysokości zaliczek i terminy wykonania prac.

Budowa murków z granitowych płyt Przesadzanie dużych drzew

Przebudowa ogrodu

Przystępując do przebudowy ogrodu, powinniśmy mieć dokładnie wszystko zaplanowane, aby nie wykonywać niepotrzebnych prac, rośliny wykopywać w takim momencie, aby jak najmniej ucierpiały czyli jak najkrócej były w doniczce. Najlepiej od razu je przesadzać na miejsce docelowe.

Najpierw następuje wytyczanie nowych linii, odmierzamy je i wyznaczamy zgodnie z projektem, potem jeśli to konieczne, zdejmujemy darń, a resztę trawnika przekopujemy najlepiej przy pomocy brony rotacyjnej albo glebogryzarki lub przekopujemy szpadlem dwukrotnie powierzchnię gleby przeznaczonej pod uprawę roślin.

Usuwamy chwasty, wzbogacamy glebę wprowadzając torf, obornik lub kompost. Musimy poczekać, aż przekopana gleba osiądzie. Przestrzegamy tej zasady również, jeśli nawieźliśmy duże ilości ziemi na podniesienie poziomu ogrodu. Jeśli tego nie zrobimy, grozi nam zapadnięcie się gleby.

Nawierzchnie z łamanych płyt w trawniku Najpierw trzeba ułożyć płyty na próbę, a potem je zagłębić w gruncie, zostawiając około 3 cm na trawnik

Budujemy elementy architektury ogrodowej, czyli murki, tarasy, altany itp. Kopiemy instalacje odwadniającą i nawadniającą. Robimy wszelkie cięższe roboty instalacyjne. Jak już zasypiemy rowy, możemy przystąpić do sadzenia roślin i przesadzania.

Rośliny, które mamy zamiar przesadzić, wykopujemy starannie do donic lub nawet wywiniętych worków po korze, jest to bardzo dobry pomysł, podlewamy i ustawiamy w cieniu, aby nie wyschły. Niektóre krzewy liściaste albo byliny dobrze jest przyciąć równo. Często zanim je wsadzimy na miejsce stałe, wypuszczą już nowe liście i będą wyglądały świeżo. Duże krzewy i drzewa starajmy się od razu przesadzać tam, gdzie mają być docelowo. Wszystkie rośliny obserwujemy, podlewamy i ewentualnie cieniujemy przy pomocy siatki cieniującej.

Źródełko Jeżówki kwitną późnym latem i przyciągają motyle

Kiedy sadzenie jest zakończone uruchamiamy system nawadniający, ale jeszcze dolewamy ręcznie z węża, gdyż rośliny potrzebują więcej wody niż dostaną z linii kroplującej. Nigdy nie wierzmy automatyce, jeśli chodzi o świeżo sadzone rośliny. Deszcz też nie zwalnia nas ze sprawdzania, czy rośliny nie mają sucho. Zasada jest taka - wszystkie rośliny świeżo posadzone musimy podlać.

Potem ściółkujemy rabaty korą, żwirem, węglem brunatnym lub zrębkami. Równamy pod trawnik. Kilkakrotnie przegrabiamy, usuwamy korzenie, śmieci i gruz, wałujemy i znów przegrabiamy, aż powierzchnia będzie jednolita i równa. Możemy położyć na tym etapie siatkę przeciw kretom.

Podwójny bukszpan i kule w żwirze Nowe widoki

Trawnik siejemy lub kładziemy z rolki. Podlewamy i sprzątamy ogród. Sukcesywnie wszystkie niepotrzebne rośliny (jeśli nie znalazły nabywców) i śmieci wyrzucamy do kontenera. Zmywamy kostkę, podmurówkę domu i podmurówkę ogrodzenia. Tydzień po położeniu trawnika przyjeżdżamy na kontrolę, czy trawnik już przyrósł i kosimy po raz pierwszy, gdyż jeśli klient będzie sam kosił, kosiarka może wciągnąć rogi lub krawędzie trawnika. Pierwsze koszenie powinna wykonać osoba doświadczona.

I tak modernizacja ogrodu dobiegła końca. Możemy jeszcze opracować dla klienta program ochrony roślin i kalendarz prac pielęgnacyjnych. Będzie to dobry gest z naszej strony, jeśli klient chciałby sam opiekować się ogrodem.

Zdj. 1-9 oraz 11-31: Agnieszka Ruszczak

Realizacja ogrodu - Gardenarium

15 komentarzy:
shrekol 07:43, 15 paź 2010

Modernizacja ogrodu rewelacyjna !!!! Widać rękę fachowców i stworzenie spójnego ogrodu z ciekawymi zakątkami ze źródełkami, ciekawych kolorowych pełnych roślin rabat :)

Zbigniew Gazda 16:34, 15 paź 2010

Bardzo bardzo mi się podoba.Ukazała się harmonia i tzw. dusza ogrodu. Różna granulacja żwirków daje ogromny efekt - a przy okazji zapytam może naiwnie. Nie zauważyłem aby przed ułożeniem żwiru była kładziona włóknina która przepuszcza wodę a chroni przed chwastami. I jeszcze jedno - zestawienie kolorów żółtego , bordo i niebieskiego - jak w bajce. Pozdrawiam.

Danuta Młoźniak 20:06, 15 paź 2010

Dziękuję za wszystkie miłe wpisy, postaram się co jakiś czas zamieszczać różne tematy z naszej praktyki ogrodniczej i ciekawych realizacji, co może pomóc w samodzielnej pracy nad ogrodem wszystkim miłośnikom ogrodów na naszym Ogrodowisku. Zapraszamy stale do zaglądania.

Zbyszku, nie stosujemy włóknin, jestem jej przeciwnikiem, odkąd padło nam kilka wielkich kul bukszpanowych. Wg mnie szkodzą roślinom. Warstwa żwiru jest na tyle gruba, że nie miesza się on z glebą, chwasty nawet na macie i tak rosną i trzeba pielić. To kwestia indywidualnego podejścia. Napiszę o tym artykuł tzn. o moich obserwacjach na temat włókniny.

Zbigniew Gazda 22:25, 15 paź 2010

Dziękuję za informację na temat włókniny która dla mnie jest ciekawostką i nowością. Będę czekał na artykuł zwłaszcza że mam zamiar urządzić taką żwirową wysepkę.

Danuta Młoźniak 22:54, 15 paź 2010

Jesli na niej nic nie będzie rosło, to można zastosować jako zaporę dla chwastów, ale jeśli między roślinami to odradzam.

Olga Szopa 10:20, 30 paź 2010

Z uwagą przeczytałam ten artykuł licząc,że znajdę w nim rozwiązanie moich ogródkowych problemów,jednak muszę prosić o pomoc.Jestem od 3 lat szczęśliwą posiadaczką dwóch niewiele ponad 100 metrowych ogródeczków.Jeden jest od strony północnej,drugi poludniowej. Znajdują się one w miejscu w którym wcześniej był stary poniemiecki sad i park.Firma,która budowała nasze mieszkania wycięła znaczną część starodrzewu pozostawiając dużą ilość młodszych klonów i akacji-głównie samosiejek.I nawet jeśli te drzewka nie rośną u mnie to rosną kępami w ogródku sąsiada. Żebym nie została żle zrozumiana,ja bardzo się cieszę, że mam te drzewa, stanowią one o klimacie i uroku tego miejsca,ale też są dla mnie problemem. Mianowicie:pierwszego roku posiałam oczywiście trawę,żeby się nie kurzyło i myślałam,że trawa urośnie jak na pastwisku.A tu proszę wyrósł głównie mech a na miejscach nasłonecznionych nic,w okolicy drzew również nic.

Próbę renowacji trawnika podejmowałam trzykrotnie,w końcu wykopałam resztki trawy z myślą zasadzenia tam roślin zadarniających tudzież znoszących niedostatki wody. Zapomniałam dodać że nie mam osobnego ujęcia wody do podlewania ogródka, gdyż nasz zakład wodociągowy się na to nie zgodził,ponieważ jest to blok i coś tam,coś tam-już nie pamiętam tej absurdalnej argumentacji.I okazało się,,że ziemia jest tak przerośnięta korzeniami,że miejscami ciężko mi było wbić widły, nawet kompost został przerośnięty tymi korzemiani.

Część roślin rosnąca od strony pólłnocnej pod ścianą budynku daje radę. Rośnie tam runianka,pragnia syberyjska,bergenia,epimedium,jednak pod drzewami nawet barwinek nie bardzo sobie radzi.Sadziłam tam nawet rośliny skalniakowe,albo takie,które według opisu radzą sobie z okresami suszy. Może nawet sobie radziły,bo przecież je podlewałam,ale wystarczyło,że wyjechałam na dwa tygodnie i..pozamiatane.W końcu zakupiłam większość jałowców płożących i czekam.To lato przeżyły, więc jest szansa, ale czy jestem skazana na iglaki?

Zawsze chciałam mieć kolorowy pachnący ogródek jak na wsi. Ziemię też mam taką sobie ciężką,zbitą i gliniastą. Jak wsadzam nową roślinę to w większy dołek wsypuję ziemię z worków.A gdy zachodzi konieczność przesadzenia tej rośliny po jakimś czasie okazuje się,że w jej bryle korzeniowej jest mnóstwo drobnych klonowych korzonków, nawet jeśli ta roślinka rosła w pewnej odległości od drzewa.

Czy są rośliny,które wygrają walkę z zaborczym systemem korzeniowym drzew?Mam jeszcze pytanie czy rosnąca jakieś dwa metry od budynku akacja nie zagraża jego fundamentom? Bardzo proszę o odpowiedż. Pozdrawiam Olga Szopa.

Danuta Młoźniak 23:00, 30 paź 2010

Te rośliny, które wymieniłaś są dobre, dodałabym jeszcze irgi (Cotoneaster), a szczególnie odmianę "Major". Jest niska i ma spore listki. Pędy po zetknięciu z ziemią ukorzeniają się i roślina ta może stanowić namiastkę trawnika. Jest też dość mocna i wytrzymała. Inna propozycja to trzmieliny (Euonymus) przeróżne kolorowe odmiany, też są odporne na suszę, jak już się przyjmą w nowym miejscu. Po posadzeniu trzeba podlewać. Jeszcze w moim starym ogrodzie miałam pod drzewami mikrobiotę syberyjską. Była odporna na cień i suszę. Jałowce to chyba "najbrzydszy" wybór, takie smutne i nieprzyjazne mi się wydają, ja zawsze wybierałam liściaste. Można jeszcze spróbować dosypać nieco ziemi, ale zdaję sobie sprawę, że wtedy drzewa zapuszczą korzenie "do góry" ?

Olga Szopa 10:14, 31 paź 2010

Pani Danusiu Bardzo dziękuję za odpowiedż .Na pewno skorzystam z podpowiedzi i od wiosny zacznę kolejne nasadzenia.A pomiędzy jałowce powsadzałam sporo roślin cebulowych,żeby było wiosną trochę kwieciściej,bo mnie to nawet te jałowce cieszą.Nigdy nie przypuszczałam,że założenie ogródka to takie wyzwanie,a to ciągła nie kończąca się praca na szczęście bardzo przyjemna.Jeszcze raz dziękuję.

Danuta Młoźniak 20:56, 31 paź 2010

Fajnie, że złapałaś bakcyla ogrodniczego :)

Sebek 18:49, 18 lip 2011

No tak - to powinien być najbardziej popularny artykuł, bo każdy kto tu trafił jak dla mnie podjął się radykalnych zmian w ogrodzie. Moim zdaniem o wiele łatwiej jest założyć ogród od samego początku niż zmienić jego wygląd po wielu latach. Jest to moja z jednych ulubionych realizacji i zawsze mile wspominam sobie odcinek Mai w ogrodzie, gdzie była pokazywana jego totalna metamorfoza. Jak widzimy efekt jest znakomity :)

ele2001 19:18, 27 lut 2013

Bomba!

sylwia_slomczewska 14:19, 15 cze 2015

Świetne artykuły Pani Danusiu, ogrom cennych rad, do wykorzystania. Gdyby miała Szefowa kiedyś nadmiar czasu i zechciała zerknąć do mojego "ogródka". To mam problem w dwóch miejscach:

To placyk z plastrów na którym teraz stoi stolik z ławką i krzesłami, a docelowo chciałabym ławeczkę z pergolą, po której pięłyby się pnącza, placyk podsadzony jest hortensjami 4 szt takimi z kościoła 2 szt hort. bukietowej 'Vanila Fraise' i 'Polar Bear'. Nie wiem czym je podsadzić dołem dookoła bo tam ful słoneczko daje, a chciałabym, żeby coś było już od wiosny, zanim hortki wyjdą.

to zaczęta sucha rzeka przy schodkach z plastrów prowadzących kiedyś do bacówki. Po pierwsze miał to być taki imitowany strumyk górski z wyglądu, więc brzeg dość stromy no i kamyki się osypują, może będzie miała Pani jakiś pomysł na to reszta już pójdzie łagodniejszym brzegiem na razie wstępnie zrobiona połowa. Po drugie nie mam do końca pomysłu na obsadę, trochę wsadzę roślin skalnych bo tam słońce i susza, a chcę ograniczyć podlewanie, a trochę iglastych. I co do tego?

Ściółkuję rośliny: trocinami - bo mam darmo, kamykiem rzecznym - bo w pobliżu jest żwirownia, skoszoną trawą - bo mam swoją, czasem korą i zrębkami- jak się uda tanio kupić.

Proszę o łagodny wyrok, bo mam świadomość, że wiele jest niezgodnie z dekalogiem ogrodniczym, ale z ogrodem walczymy dopiero rok, powierzchnia ogromna, na decyzję mieliśmy 2 tygodnie i trzeba było działać, kasy brak - bo remonty ważniejsze niestety, no i kwestia babci, która jest przywiązana do tego co posadziła i wielu drzew i krzewów na razie nie mogę usunąć choć są chore. Zmieniam więc co mogę, sporo pomysłów jest choć muszą czekać na realizację. Ogród chciałabym taki sielski, ale nie banalny troszkę skansen może.

Liczę na jakieś podpowiedzi Szefowo, Chciałabym móc kiedyś stworzyć tam miejsce na plenery ślubne.

Problem mam jeszcze z założoną łąką kwietną, którą w zeszłym roku na wiosnę obsialiśmy koniczyną trawami i mieszaniną kwiatów, ale gdy koniczyna zaczęła wschodzić babcia wzięła się za plewienie i niestety wyplewiła większość kwiatów,( chciała dobrze, a się nie zna) teraz dosiewanie nic nie daje bo koniczyna bujna - ziemię mamy żyzną stety, myślę dosadzać w niej byliny typu irysy, liliowce, floksy, łubiny, orliki itp. oraz dwuletnie: naparstnice, niezapominajki, goździki, ale czy dadzą radę w konkurencji z koniczyną i czy to coś da? Czekam cierpliwie na jakieś wskazówki jeśli można.

Danuta Młoźniak 20:10, 15 cze 2015

Wskazówek nie da się tutaj udzielić, trzeba widzieć ogród - więc raczej w wątku. Tutaj nie ma możliwości technicznych. Trzeba też wiedzieć jak ogród wygląda.

gast 18:49, 19 kwi 2016

Pani Danusiu Już jakiś czas szukam w Maji w ogrodzie programów z Panią, szukam Pani artykułów, bardzo często korzystam z rad jakich Pani udziela na forum osobom tak zagubionym jak ja. Bardzo proszę o podpowiedź. Od siedemnastu lat tworzymy z mężem nasz ogród.Teraz kiedy mąż jest na emeryturze mamy więcej czasu na konkretne zmiany. Zawsze kochaliśmy rododendrony, azalie. Staraliśmy się zapewnić jak najlepsze warunki aby miały kwaśno, rosły w zaciszu.Od pewnego czasu zauważyliśmy ,że coraz gorzej kwitną liście są przebarwione, często chorują a ostatnio usychają. W skrócie, sąsiad wylewa na nasz ogród mydliny i nasze starania są daremne.Efekt- musimy nasze kwasolubne roślinki zabrać w inne miejsce ,ale mam kłopot. Muszę wysadzić klon palmowy, brzozę youngi i glauce globozę szczepioną na niziutkim pniu.Tłem jest szpaler dorosłych szmaragdów kier wsch -zach, a fragment z przygotowanym kwaśnym podłożem na który wysadzamy to trójkąt 6m- 4m-4,5m gdzie 6m to linia prostopadła do szpaleru. Pomiędzy to chciałam powysadzać małe rośliny.Czy mogę liczyć na podpowiedź? Jaka jest w ogóle opinia o zestawieniu tych trzech drzew na tak niewielkim terenie.Pozdrawiam i proszę o wsparcie.

Danuta Młoźniak 19:23, 20 kwi 2016

Moje projektowanie zmierza głównie w kierunku nie mieszania w ten sposób drzew. Raczej poleciłabym posadzenie trzech szczepionych świerków 'Glauca Globosa' w trójkącie, fajnie aby były szczepione na różnej wysokości/ Pod nimi turzyce np. 'Evergold' a w nich krokusy fioletowe i żółte.

Lub pod nimi żółte żurawki.