Kontener pomieści wszystkie śmieci. Jeśli nie, zamawiamy kolejny Ogród idealny, w którym nie chcemy nic zmieniać, to rzadkość. Również wprowadzić się do nowego domu z ogrodem takim, o jakim marzymy, ma szczęście niewielu z nas. Najczęściej musimy go założyć sami lub korzystać z usług fachowej siły. Teren po budowie przedstawia się bardzo smutno i przygnębiająco. Pobojowisko z resztkami materiałów budowlanych, torby po cemencie, chwastowisko.

W takiej scenerii nawet nie potrafimy sobie wyobrazić, jak mógłby wyglądać nasz przyszły, piękny ogród. Nie wiemy, jakie rośliny będą do niego będą pasowały, jakie obiekty umieścić. Podejmowanie dobrych decyzji w tym zakresie wymaga umiejętności ogrodniczych, budowlanych, z zakresu architektury i projektowania przestrzeni i zieleni. Jest to trudna sztuka, wymaga wiedzy i doświadczenia.

Projektowanie i zakładanie ogrodu musimy podzielić na kilka etapów:

  1. Sprzątanie po budowie
  2. Planowanie i inwentaryzacja tego, co już jest na działce
  3. Projektowanie
  4. Zakładanie ogrodu
  5. Pielęgnacja i utrzymanie ogrodu

Nie ma jeszcze nawierzchni, ale niedługo to się zmieni Aż trudno uwierzyć, że nie tak dawno leżało tutaj tyle śmieci

Postaram się przekazać podstawowe problemy, jakie czekają przy tworzeniu ogrodu. Okaże się, że dacie radę ujarzmić swoją przestrzeń w oazę kwitnącą ulubionymi kwiatami i roślinami.

Firmy budowlane z reguły zostawiają po sobie mnóstwo śmieci. Mało kto systematycznie zamawia wywrotki lub specjalne kontenery do gruzu i oczyszcza plac budowy. Zdarzają się też przypadki zakopywania gruzu, czy innych odpadów do ziemi lub wylewanie różnych chemikaliów do ogrodu, co przyczynia się później do zamierania drzewek, które będą rosły w tym miejscu.

Taki widok to chyba najgorszy scenariusz Zaczynamy porządkowanie od tyłu ogrodu

Jeśli zastaliśmy właśnie takie śmieciowisko, powinniśmy jak najprędzej je uprzątnąć sami lub zamówić ekipę do tego celu. Często na słupach wiszą takie ulotki "Posprzątam po budowie". Warto z tego skorzystać, bo oznacza, że ktoś blisko mieszka i chętnie zajmie się sprzątaniem naszej działki. Innym sposobem jest wyszukanie firmy, która wynajmuje kontenery i ustawia je na jeden lub kilka dni. Koszt kontenera to 450-500 zł. Mamy wtedy dość czasu na dokładne usunięcie śmieci, wyrwanie chwastów i siewek niepotrzebnych drzewek. Robimy to sami, przy pomocy rodziny lub wynajmujemy przypadkowych ludzi na tzw. "dniówkę". Pamiętamy też o oczyszczeniu ziemi z gruzu, nie tylko to, co leży na wierzchu.

Przekopujemy działkę widłami szerokozębnymi Wybieramy dokładnie kłącza perzu i innych chwastów

Po uprzątnięciu powinniśmy odczekać tydzień lub dwa, aby wzeszły kolejne chwasty, których nasiona znajdują się w glebie. Po tym czasie, kiedy widzimy kolejny las chwastów, wyrywamy je dokładnie, albo w ostateczności kupujemy herbicyd i opryskujemy cały teren, aby całkowicie się chwastów pozbyć. Jak widać, nie jest to takie trudne, jak nam się wydawało. Nareszcie teren jest prawie czysty i widzimy już zarysy granic naszej przyszłej oazy zieleni.

*W kolejnym odcinku Planowanie ogrodu

Fot. Danuta Młoźniak - realizacje Gardenarium

7 komentarzy:
Anna Żochowska 01:11, 17 lip 2011

Bardzo fachowe porady dotyczące zakładania ogrodu, ja mam problem z rozplanowaniem nowych nasadzeń ze starymi i ewentualnym przesadzaniem, więc muszę czytać dalej:))

Małgorzata Kubiszewska 07:29, 17 lip 2011

Drobny gruz można wykorzystać do formowania wzniesień, podwalin skalniaków różnego typu. Zaoszczędzimy na wywozie śmieci a przy okazji przyszłe wzniesienia nie zapadną się kiedy po pewnym czasie ziemia osiądzie na dobre.

Sebek 09:53, 17 lip 2011

Ten artykuł przydał mi się już na początku mojej przygody z ogrodem, bo wtedy wiedziałem, że na zachwaszczonym i zaniedbanym terenie ogród powstać nie może. Kontenera nie wynajmowałem, ale ilość wywiezionych taczek kamieni, chwastów, gałęzi i innych rzeczy na pewno równa była co najmniej jednemu pełnemu kontenerowi ;)

Pszczelarnia 15:01, 18 lip 2011

Gałęzie i inne chwasty można spalić (jeżeli mamy życzliwych sąsiadów albo całkowite ugory dookoła i nikomu to nie przeszkadza). Zakopywanie czegoś tam nie ma żadnego sensu, bowiem zawsze po zimie (mrozie) kamienie wychodzą na wierzch i zawsze cierpi na tym kosiarka oraz ręce ogrodnika przy pielęgnacji/przekopywaniu zagonów (przy rozkładaniu obornika). A prace pielęgnacyjne to istne utrapienie.

Matka 15:06, 18 lip 2011

Nasi mądrzy robotnicy podczas budowy zakopywali wszystko pod ziemię-wierzchnią warstwę- a ja teraz przy robieniu nowych rabatek wydobywam co chwila puszki, butelki, kawałki rur i innych plastików:(gdzie ludziska mają głowy?

myszorek 15:31, 19 lip 2011

Podczas budowy, mało który inwestor ma czas i nerwy, żeby zajmować się na bieżąco usuwaniem odpadów z budowy.Jest przecież tyle spraw do ogarnięcia i załatwienia. Później, gdy przychodzi moment zakładania ogrodu, rozpoczyna się wielka batalia o odzyskanie ziemi. Ja starałam się systematycznie czyścić teren. Ponieważ budowa postępowała szybko, toteż ilości śmieci narastały w tempie ekspresowym. Wielkie ilości puszek, folii, butelek po oranżadzie, gruzu, później styropianu, klejów, gruntów, kafli, gwoździ, zbrojenia, desek szalunkowych-można wymieniać do białego rana. To wszystko trzeba było posegregować i posprzątać. Muszę przyznać, ze i tak byłam w komfortowej sytuacji, ponieważ moje ekipy były zdyscyplinowane i generalnie dbały o teren budowy. Najwięcej znalezisk odkryłam jednak przypadkiem. Najlepsze, ze nie nie były to wcale moje zgubiska! Ludzie ze wsi widząc działkę niezabudowaną sami latami znosili śmieci ze swoich domostw i zakopywali je na moim polu. Niestety świadomość ludzka bywa niewielka, a dbałość o własne otoczenie ciągle nie leży w naszej naturze, co widać chociażby w każdym napotkanym rowie w lesie. Po sprzątaniu budowy może ciągle jeszcze nie widać ogrodu, ale jest to najważniejszy moment, bo od niego zależy, jak miło będzie się nam pracowało później i czy rośliny odwdzięczą się bujnym wzrostem. Zachęcam każdego do tego, zeby wykonać jednak ten wysiłek i systematycznie sprzątać otoczenie swojego przyszłego domostwa, nie tylko przyszłe wnętrza. U mnie przed domem "straszy" jeszcze kupka gruzu, uzbierana w międzyczasie, ale jestem pewna, że jak zamkniemy w końcu "grube" prace, to znajdzie się ona w kontenerze, nie na pierwszej lepszej niezabudowanej działce w szczerym polu:)

alinak 22:54, 20 lip 2011

z artykułu wynika ze najlepszym rozwiązaniem jest pomyśleć o ogrodzie jeszcze przed zakończeniem budowy. wtedy szczegółowo ustalamy co np. robić z ziemią . w których miejscach ewentualnie posadzić drzewo , żebyśmy mogli cieszyć się cieniem po przeprowadzce. Dobrze jak mamy możliwość korzystania z porad projektantów , jednak możliwości finansowe często zmuszają nas do odsunięcia planowania ogrodu na dalszy plan . potem niestety niektóre decyzje są nieodwracalne i urządzanie ogrodu staje się nie lada wyzwaniem