Co rok tak jest ale kwitnienie floksów jest małe bo to tylko z nowo wypuszczonych bocznych gałązek kwiaty są. Nie mam tyle czasu ale gdybym ścinała wierzchołowe kwiaty po przekwitnieciu to pewnie to kwitnienie byłoby bardziej spektakularne.Dodam może jeszcze to że moje floksy to bardzo stare odmiany , dostałam od kogos kto ma je ze 40 lat w ogrodzie a tez dostal je od kogos innego.
Chętnie Ci dam bo rozrastają sie jak chwast.W skierniewicach byłysmy bardzokrótko i obeszłysmy chyba tylko 1/5 targów bo spieszylismy sie do Joli. Mało widziałysmy i mało kupiłysmy. Ja kupiłam 2 szt hakonki Gold, zawilca bordowego jesiennego , świecznicę , kamasje i 20 tulipanów zielono-niebieskich.Malutko , trzeba czekac az rok na następną okazję.
Bogdzia masz cudne koleżanki i robicie wspaniałe wycieczki - jak zazdroszczę. Róże z wystawy obejrzałam ciekawe.
Czekam na Twoje rudości ale to jeszcze czas.
Pogoda była cudna , bawiłysmy się świetnie, az zal że to było moje ostatnie spotkanie -przestaje juz jeździc.Floksów nie uszczykuję bo nie zdążam tego zrobic a i chcę by się wysiewały ale gdyby uszczykiwac byłyby pewnie piękniejsze.
Widziałam że byłas obejrzec relacje u Joli ale dla innych wstawie