W połowie maja rabata eksploduje. Mogę tu siedzieć w nieskończoność. Latem dosadziłam sporo nowych roślin, kilkadziesiąt siewek martagonów, ta strukturalna roślina to ciemiężyca. Miała być czarna, ale jak zakwitła, to okazała się zieloną.
Czyż Astilboides nie jest cudowny z tymi dachówkowato ułożonymi liśćmi?
Vito, znam Twój wątek i ogród od dawna, choć ostatnio ta perełka ogrodowa schowała się głęboko. No ale dobrze, że już odkurzona i wyjęta na światło dzienne, choć zimowe (a może właśnie dlatego)
I z nieba mi spadłaś z tymi pięknymi roślinami cieniolubnymi Bo szukam ostatnio roślin cieniolubnych, ale takich które też i zimą będą w miarę wyglądać (poza ciemiernikami - te już mam), bo nowa rabata jest przy wjeżdzie przed domem. Z że ja wybitnie bylinowa jestem, więc byliny muszą być. Te Twoje piękne roślinki jak teraz wyglądają? Wszystkim zamierają liście?
Niestety. Ale do ciemierników możesz dosadzić połać runianki japońskiej, kopytnika, no i wśród paproci coś by się znalazło. Na przykład narecznica czerwonozawijkowa, długo jest dekoracyjna.
Ciekawa jestem diagnozy
Ścieżki mam kiepskiej urody, bo z betonowej kostki. Kawałek tylko, w miejscu pod brzozą z ładnych kamieni, jakoś to się od biedy komponuje, w sezonie to nawet nie zwracam na to uwagi.
Ta rabata, również cienista, jest usytuowana pod kątem prostym do pokazywanej wyżej. Nie jest jeszcze skończona.
Ławka, nigdy na niej nie siadam, bo widok z niej fatalny. Z czasem pójdzie na przeciwległą stronę, jak urośnie żywopłot.
A to pogranicze cień/słońce. Odratowane azalie, dlatego takie biedniutkie