Irena - w ogrodzie zawsze jest co robić, ale nie mam kiedy... poczeka, nic mu nie będzie, zwłaszcza, że zapowiadają ochłodzenie.
Marzena - na krokusy jest za zimno.. kilka zakwitło, ale reszta nawet nie ma zamiaru wychylić się na zewnątrz... liście stoją w miejscu. Przyroda chyba czuje nadchodzące, zapowiadane ochłodzenie... Jak irysy stoją to na pewno jeszcze nie pora nawet na przedwiośnie... i dobrze, bo jakiś czas ogród musi poradzić sobie beze mnie..
Roma - piesa stara... daje w kość.. sobie i nam... ale walczy dzielnie.
Mira - w przerwie w pracy zlitowałam się nad bratkami i posadziłam.. tylko nie podlałam.. jutro to zrobię. Chociaż jutro piątek, będzie piekiełko w pracy, w dodatku umówiłam się do lekarza ... znając życie nie zdążę tego zrobić. Dobrze, że ostatni leniwy rok wykorzystałam na poprawę ogrodu... bo zanosi się że ten rok to sobie ogród będzie żył samopas.. czyli po staremu
Iwona - przyrosty są zeszłoroczne.. i nie pora na cięcie lawendy. A jak to ci dziewczyny napisały.
Bogdzia - odmachuję.. i wracam do pracy.
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 /
Sezon 2016 /
Sezon 2015 /
Część II /
Część I /
Wizytówka
/
Zlot-2014 /
Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.