przemekg napisał(a)

Danusiu, ostatnio do Ogrodowiska dołączyła wielka miłosniczka irysów, liliowców i jeszcze wielu róznorodnych roślin, przyznam że kiedyś dawno temu właśnie dzięki kolekcji Geni zostałem zauroczony tymi roślinami i odkryłem ich niesamowitą róznorodność i piękno. Z kazdym sezonem nie potrafię się oprzeć i przybywają kolejne odmiany. Przy takim bogactwie odmian liliowców bardzo trudno by mi było się zdecydować tylko na kilka wybranych odmian i posadzenie ich w wiekszych grupach.
Czy istnieje może jakiś sprytny, magiczny sposób aby kwitnące liliowce czy irysy na rabacie nie konkurowały ze sobą, który ładniejszy, a aby każda odmiana mogła jak najlepiej wyeksponowac swoje piękno.
Czy mozliwe jest takie zestawienie z czymś liliowców aby całość w ogrodzie miała choć trochę ogrodowiskowego charakteru, porządku i elegancji?

Proponowałabym pas liliowców wsparty sąsiedztwem np. miskantów Morning Light, które mają delikatną i rozświetlającą, magiczną aurę. Najlepiej gdyby liliowce były przynajmiej kolorystycznie pogrupowane, bo tak całkiem każdy inny, jako kolekcja to się "ogrodowiskowo" może nie zrobić, ale ładnie będzie. Z przodu łąka zielonkawych przywrotników.

Zestawienia i zastosowanie liliowców

Liliowce w ogrodach często stosujemy w nasadzeniach typu naturalistycznego, na wilgotnych obszarach, gdzie posadzone w dużych skupiskach spektakularnie wyglądają. Dostarczają mocnego i zdecydowanego koloru latem. Pastelowe kwiaty liliowców zaś uzupełniają kompozycje np. z niebieskimi bodziszkami.

To także ulubiona roślina nad brzegi zbiorników wodnych i na słoneczne lub półcieniste rabaty bylinowe. W parkach pokrywa się nimi duże, półcieniste obszary, zamiast trawnika, który pod drzewami nie chce rosnąć.

Liliowce tworzą w ogrodach przepiękne kombinacje z funkiami (Hosta), trytomą (Kniphofia), przywrotnikami (Alchemilla mollis), żurawkami (Heuchera), bodziszkami (Geranium), wilczomleczami (Euphorbia) i różnorodnymi paprociami.

Ze względu na jadalne właściwości dobrze jest je posadzić także w ogrodzie warzywnym. Pąki liściowe, młode liście i kłącza niektórych gatunków są jadalne. Dostarczają żelaza i witaminy A.

A tutaj z artykułu o liliowcach: http://www.ogrodowisko.pl/artykuly/375-liliowce-namiastka-egzotyki-w-ogrodzie

Liliowce w ogrodach często stosujemy w nasadzeniach typu naturalistycznego, na wilgotnych obszarach, gdzie posadzone w dużych skupiskach spektakularnie wyglądają. Dostarczają mocnego i zdecydowanego koloru latem. Pastelowe kwiaty liliowców zaś uzupełniają kompozycje np. z niebieskimi bodziszkami.

To także ulubiona roślina nad brzegi zbiorników wodnych i na słoneczne lub półcieniste rabaty bylinowe. W parkach pokrywa się nimi duże, półcieniste obszary, zamiast trawnika, który pod drzewami nie chce rosnąć.

Liliowce tworzą w ogrodach przepiękne kombinacje z funkiami (Hosta), trytomą (Kniphofia), przywrotnikami (Alchemilla mollis), żurawkami (Heuchera), bodziszkami (Geranium), wilczomleczami (Euphorbia) i różnorodnymi paprociami.

Ze względu na jadalne właściwości dobrze jest je posadzić także w ogrodzie warzywnym. Pąki liściowe, młode liście i kłącza niektórych gatunków są jadalne. Dostarczają żelaza i witaminy A.

Jak widać liliowce są wszechstronne, a efekty ozdobne dzięki nim na tyle piękne, że warto się nad tym gatunkiem poważnie zastanowić planując nowe nasadzenia. Na pewno są tego warte.

Polecam takie zestawienia, chyba najładniejsze. Nie wiem, czmu, ale najbardziej lubię liliowce żółte w zestawieniu z ciemnoniebieskimi szałwiami i przywrotnikiem. Do tego czosnki, dużo czosnków

Katalpa, róże, liliowce

Ekran z cisa, liliowce, przywrotnik

Tutaj bardzo romantyczny ogród żwirowy z liliowcami po bokach i ławką. W głebi bordowy perukowiec, liliowce najlepiej zielonkawe, albo żółte, ewentualnie pomarańczowe.

A tutaj "majstersztyk", stopniowanie kolorów

Fajny wątek, zaznaczam aby być na bieżąco

Danusiu bardzo dziekuję za cały szereg pomysłów najbardziej w mój gust trafił ten z miskantem Morning Light, oraz pas liliowców nad oczkiem, zwłaszcza że ostatnio wymysliłem ze wiosną musze wykopac nowe oczko wodne a własci wie to dwa prostokątne, więc miejsce a całkiem nie mało liliowców będzie idealne.

A w oczkach oczywiście kolejne lilie wodne.

Przed liliowcami na samym brzegu oczka dawaj przywrotniki, tojeść rozesłaną Aurea, wlezie do wody.

Czy mozliwe jest takie zestawienie z czymś liliowców aby całość w ogrodzie miała choć trochę ogrodowiskowego charakteru, porządku i elegancji?

Według mnie dobrym towarzystwem będą trawy - na zasadzie podobieństwa liści. Ale nie za dużo. Do liliowców pasują też wg mnie: żurawki, funkie, bodziszki, dzwonki, krwawniki i wiele innych niskich bylin. Najlepiej było by poszczególne grupy odmian oddzielić niższymi bylinami, może okrywowymi? Można szukać roślin o zupełnie innym kształcie liści niż mają liliowce.