Też o tym myślałam. Poza tym to dość wietrzny kąt, trochę obawiam się małej odporności na mróz i wiatr u Chantecleer. Niby sadzą je w miastach, ale nie wiem sama... To jednak 7 sztuk, gdyby nawet 1 szt wypadła to już kłopot
Była mowa o rdeście ostatnio. Wygrzebałam fotkę mojego Darjeeling Red, sadzonego jesienią Kwitł, aż do mrozów. Bardzo łatwo się rozmnaża, przez długie odnogi.
Teraz rudy i suchy ale wg Moniki Kwiat Holandii odrodzi się
Faktycznie ta kaucja odstrasza.
U mnie mąż się potarguje przy nawadnianiu i może zdejmą darń
Asiu dzisiaj sobie znowu spacerowałam u CiebieI...toż Ty masz te klony princetony co ja Czy planujesz je formować?
Moje niby szczepione, ale nie wiem jaką koronę będą miały i czy ich nie wydam.
Inne pytanko. W jakiej odległości sadziłaś rh?
Śliczne te Twoje.Ja dopiero posadzę. Kupowałaś gdzieś blisko??
Ależ masz interesujące plany. Będzie pięknie jak obsadzisz, zwłaszcza chyba placyk, ciekawa jestem co tam jakie rośliny wygrają casting. Jestem pełna podziwu, że już się za darń zabrałaś. Po rozmowie myślałam, że dopiero wiosną, a tu już sporo pracy za Tobą.
Rdest odbije wiosną i urośnie jak szalony. Moje ciemierniki jeszcze śpią, jeden ma pąki od 2 tyg., drugi nic. Może są późniejsze albo u nas chodniej niz na Waszej górce. Ciekawa jestem jakie drzewa wybierzesz z boku domu. Te jarzęby, o których pisała Marta wyglądają zachwycająco na zdjęciach (muszę sobie powtarzać, ze nie mam miejsca - jesienią dosadziłam jeszcze ambrowca z jukki, grujeczników nie znalazłam już).