Witam
dobrnąłem do końca wątku, przepiekny ogród się tworzy. A staw - mistrzostwo świata. Powiedz mi proszę co z Twoimi serbami, bo widziałem rok temu w Twoim wątku że coś przysychały. Jak teraz wyglądają. Może już o nich było w tym roku i przeoczyłem ??. Ja posadziłem swoje w maju, kopane z gruntu, i mam podobne problemy jak ty. Nie chcę ich stracić. Pozdrawiam

Irysy muszą być u mnie!!! niesamowity kolor. Ja oszalałam w zeszłym roku na pynkcie szałwi, ale ta soczysta zieleń liści Irysów powala. Kupowałaś w " naszym" centrum?

Doczytuję że to ogrodniczy powinien się spalić ze wstydu. Szkoda gadać! ale dobrze że udało się podmienić to wielkie drzewo i że teraz jest to właściwe.
Fajne te podpory, no grusze też ! w ogóle ładnie u Ciebie! szałwia piękne się prezentuje, a ja ciągle na swoją czekam.

Pszczelarnia napisał(a)

A to wtedy trzeba dobrać kolejny gatunek do tej rabaty. Np. taką świecznicę.

O to mi chodziło ... o nazwy ...bo ja zielona jestem w temacie kwitnących Aaa jeszcze podoba mi się oset,o którym wspomina Danusia w ostatnim artykule

Asiu, z przyjemnością pooglądałam twoje uprawy warzywne i ogród. Świetnie się wszystko rozrasta, szkoda że rodki zastrajkowały. Buka wymieniłaś i prawidłowo też mam chrapkę na fontannęja podobnie źle kupiłam magnolię w renomowanej szkółce

Ewo004
dziękuję
Rh to Nove Zemble. Zdziwiłam się, że tak ładnie zakwitły, bo kondycja ich nie była i nie jest najlepsza. Robiłam im opryski z nawozu do kwaśnolubnych i żelaza, wymieniłam podłoże. Może jest obecnie ciut lepiej, ale jednego niestety muszę wymienić. Padł nieodwracalnie

Gosiu dziękuję Ci za odwiedziny
A czy wiesz co kupiłaś zamiast Fontaine'a?

Ewo - Frezjo
dziękuję za tyle miłych słów
Imperatę podlewaj i czekaj cierpliwie. Ja moją sadziłam jesienią i dopiero teraz widzę zaczyna się delikatnie rozłazić. Ona ma bardzo luźne korzonki, upewnij się, że nie przesychają. A żeby się lepiej wybarwiała na czerwień potrzebuje dużo potasu, więc możesz podlać delikatnie nawozem do pomidorów

Ewko Pszczelarnio
wiesz, że słowa uznania z Twoich ust cieszą podwójnie
Grusze mają obandażowane pnie taśmą jutową. Kombinuję cały czas z mocowaniem bo w ostatnich dniach wieje u nas okropnie i drzewka majtają się na wszystkie strony.
Ten "śledź" ze sznurkiem na zdjęciu to mój odciąg do jabłonki. To jest takie plastikowe mocowanie do linii kroplującej. Zrobię dziś fotkę, żeby pokazać całość.
Z tymi kosztami, to ech... lepiej nic nie mówić

Zabaewo użyłaś bardzo tajemniczych skrótów... Hmmm, intuicyjnie domyślam się, że związanych z fotografią No wiesz, ja raczkuję dopiero, ale się powolutku rozwijam
Zapraszam do osobistego podziwiana
A aparatu współczuję serdecznie, bo to przecież niemałe koszty. A jak żyć bez aparatu, jak żyć...?

ren133 napisał(a)

Naparstnica mi się podoba, ale ona kwitnie do lipca a co potem?

Renia,
obcinałam kwiatostany i kwitła mi do końca jesieni. Ostatnie zostawiłam i mam teraz mnóstwo siewek.

Iwonko
ziemniaczki rosną w torbach plastikowych po ziemi ogrodowej. Na spodzie podziurkowane, żeby woda nie stała.

Borbetko
dzięki
zaproszenie zawsze otwarte

Pszczółko
jakna razie rodki mnie przerastają. Postanowiłam, że dopóki nie wyczuję w czym tkwi klucz do sukcesu w ich uprawie, więcej nie kupuję.

Asiu Deszczowy Maju
dziękuję za odwiedziny i tyle miłych słów, zaraz się lepiej robi na duszy

Monika
dziękuję
z tymi szkółkami to czasami brak słów... pokazałam im jeszcze palcem kalinę z etykietką Roseum, która jest nie odmianową, tylko zwykłą kaliną koralową. Widać to doskonale, bo właśnie kwitnie. Pani mi na to: "no tak wiemy, wiemy..." To jak wiedzą, to niech zmienią te etykiety, zamiast ludzi w ciula robić.

Tomku bardzo mi miło, że zajrzałeś do mnie
U mnie w ubiegłym roku zachorował jeden serbek i jeden inny świerk. Koniec końców jego problemy spowodowane były prawdopodobnie przędziorkiem. Poza tym akurat ten jeden egzemplarz kupiony był wcześniej i kisił się przez całe lato w doniczce. Może dlatego taki był słaby. Teraz to już jego drugi sezon w gruncie. Doszedł do siebie, ma dużo młodych przyrostów. Jeśli widzisz, że serbki przysychają, problem prawdopodobnie tkwi w korzeniach. Jakoś nie wydaje mi się, żeby wszystkie były chore. Czy posadziłeś je razem z siatką jutową? Wody im nie brakuje? Maj to trochę późno na sadzenie roślin kopanych z gruntu. Wszystko zależy od pogody. Przesadzałam dość duże cisy na początku maja i też z niepokojem patrzę czy się zadomowią. Codziennie pełną 12l konewkę pod każdy leję i dodatkowo nawóz fosforowy na budowę korzeni. Ale to zawsze ryzyko.

kwiatholandii napisał(a)

Irysy muszą być u mnie!!! niesamowity kolor. Ja oszalałam w zeszłym roku na pynkcie szałwi, ale ta soczysta zieleń liści Irysów powala. Kupowałaś w " naszym" centrum?

Monika,
mnie się zawsze podobały irysy. I te bródkowe i te zwykłe sibirica. Te które widać na fotce wpadły mi trochę znienacka od Ali Alisonka, bo likwidowała u siebie i podarowała mi aż tyle. W ubiegłym roku miały kilka kwiatków, a w tym już poszły na całego