Witam serdecznie,
Mój ogród jest jak plac budowy. Nie wiem tylko na jakim etapie ta budowa ale trochę już trwa i końca nie widać...
Nie bardzo jest się czym chwalić, bo daleko mu do doskonałości.
Jej główny problem jest w tym, że ma dość nietypowy wymiar i leży w rozwidleniu dróg, a jakby tego było jeszcze mało... otacza ją "fosa" czyli taki struższka, która płynie sobie po najdłuższej jej krawędzi.
Prawdziwe wyzwanie
Wychowywałam się na niej jako małe dziecko, a teraz znów do niej wróciłam. Rosło tu absolutnie wszystko od pokrzyw, krzaków i chaszczy na potężnych orzechów gdzie popadnie, kończąc niestety wszystkie zdjęcia tej dziczy mi przepadły wraz z padnięciem systemu w komputerze ale mam kilka późniejszych i postaram się to może tu wrzucić, jeśli kogoś będzie to tylko interesowało.
Moje największym wyzwaniem na ten moment to zagospodarowanie terenu wzdłuż "fosy" czyli pośpiesznej trasy szybkiego ruchu moich kochanych piesków...
Wszelkie próby posadzenia tam czego kolwiek kończyły się katastrofą lądową, więc mam taki otwarty widok na całą wieś... a cała wieś ma nieograniczony widok na mnie
Przyjemnej lektury życzę

Witaj Beniu, nikt tu nie jest doskonały i większość z nas zaczynała tak jak Ty, więc nie martw się. Powoli ogarniesz swój kawałek ziemi i będziesz miala (a może już masz?) piękny ogród

Witaj Beniu
Czekam z niecierpliwością na fotki Twojego placu budowy i "fosy".

Witaj Benia i czekamy na fotki

Cześć Benia To forum to kopalnia wiedzy i pomysłów. Na pewno znajdziesz coś dla siebie. Czekamy na zdjęcia

Ojej, jakie miłe powitanie dziękuję bardzo. Jestem bardzo mile zaskoczona. Ten mój wątek tworzy się tak z doskoku i w dodatku metodą prób i błędów dlatego z góry bardzo proszę o cierpliwość

Tess napisał(a)

Witaj Beniu
Czekam z niecierpliwością na fotki Twojego placu budowy i "fosy".

Tess - "plac budowy i fosa" to taka przenośnia bardziej ale myślę, że najlepiej opiszą to fotki a wtedy każdy będzie mógł nazwać to jak będzie uważał za słuszne
Tylko od razu mówię, jak dla mnie to trochę taki obraz nędzy i rozpaczy... dlatego nie ma co nastawiać się na jakieś piękne widoki... bo nie dość, że ogrodzenie do wymiany to jeszcze koncepcji jakiejś na zagospodarowanie tego terenu brak... No ale wszystko w swoim czasie. Teraz muszę się dokształcić co tu gdzie nacisnąć, żeby było można cokolwiek zobaczyć

Witaj, brawo za odwagę i rozpoczęcie wątku, tytuł bardzo fajny. O tak zwanej fosie nie jeden może tylko pomarzyć, jeśli jest tam ścieżka piesków , pewnie sprawdziły by się berberysy, mają małe kolce, są ozdobne z liści. Na pewno po posadzeniu ich pieski zmienią trasę na bardziej komfortową, pewnie dobrym pomysłem były by funkie. Próbowałaś wgrać zdjęcia, czy jeszcze nie?
Sprawdź WIADOMOŚĆ na prywatnym.

Dorotko,
sprawdziłam i odpisałam

Z okazji tego, że jak widać na załączonym obrazku,podpis świeci na zielona, że aż bije po oczach... to może przynajmniej ze wstawieniem zdjęć stworzę mniejsze zagrożenie
Próbę testowania jakoś zaliczyłam, więc zacznę od prezentacji moich szkodników...