Witaj Jak zobaczyłam ten łan piękny cann to podziw, bo wiem ile to pracy żeby wykopać i przechować. U siebie juz mam ich coraz mniej, ale pięnie to wygląda Psy masz śiczne Rozchodniki okazałe, no i ziemianka super, nie likwiduj jej. Pozdrawiam serdecznie

Bardzo dziękuje za odwiedziny i za miłe słowa. teraz ogródek jest na drugim planie, bo mam mnóstwo innych zajęć dlatego tak sporadycznie też tu zaglądam.
Pozdrawiam

Wszyscy ostatnio jesteśmy zapracowani ale na forum mus znaleźć czas

Pozdrawiam

Gardener27 napisał(a)

Wszyscy ostatnio jesteśmy zapracowani ale na forum mus znaleźć czas

Pozdrawiam

Bardzo bym chciała ale mam urwanie głowy i napięty grafik do końca października, nawet nasadzeń tulipanów nie mam kiedy dokończyć...
Wszystko w biegu i na wariata, nie wiem jak to wiosna będzie wyglądało

Nie panikuj. Powoli i do przodu. Ja tulipany też mam ,jeszcze do posadzenia. I wykopywanie,i przycinanie. Ale dziś zrobiłam sobie odpoczynek od ogrodu.
A jutro zależy od pogody. Słonecznego dnia dla Ciebie i miłego tygodnia.

hanka_andrus napisał(a)

Nie panikuj. Powoli i do przodu. Ja tulipany też mam ,jeszcze do posadzenia. I wykopywanie,i przycinanie. Ale dziś zrobiłam sobie odpoczynek od ogrodu.
A jutro zależy od pogody. Słonecznego dnia dla Ciebie i miłego tygodnia.

Dziękuję Hanuś, również dużo słoneczka i pogody ducha na cały najbliższy tydzień Ci życzę

Beniu, i co tam u Ciebie? Snujesz jakieś plany na swoją piwniczkę? Uporałaś się z cebulowymi?

Witam

Co słychać ? jakie plany na nowy sezon ?

Witam,
Planów jest bardzo dużo, gorzej z realizacją będzie...
Dawno się nie odzywałam, dlatego z góry wszystkich z tego powodu przepraszam.
Postaram się poprawić.
PS. Przemku, pamiętam o rozchodnikach dla Ciebie

07_Rene napisał(a)

Beniu, i co tam u Ciebie? Snujesz jakieś plany na swoją piwniczkę? Uporałaś się z cebulowymi?

Reniu, bardzo przepraszam że dopiero teraz odpowiadam.
Co do piwnicy to plan jest, trzeba tylko czekać wiosny bo teraźniejsze warunki klimatyczne bardzo niesprzyjające ich realizacji

Na jesieni trochę nad nią pracowałam, ale efekt wyszedł koszmarny. Chciałam wzmocnić jedną stronę, bo ziemia się osuwała ale wyszło coś bardziej jak mur obronny...
dlatego na wiosnę będzie drugie podejście
A co do cebulek, to naszpikowałam nimi rabaty, ale co z tego będzie czas pokaże