Popcarol, 11stokrotka,Mala_Mi - jednak te są smaragdy,bo ja mam przy płocie brabanty(do połowy) i te bym tam dosadziła,gdyby to było to samo.
Tak na oko wyglądały inaczej niż te brabanty ,które mam wsadzone ale te brabanty to w ogóle są straszne: rzadkie zabiedzone (takie kupiłam ,miałam nadzieję ,że może w ziemi trochę się poprawią ,że będę ciąć i wyjdą na ludzi ),ale powiem Wam,że cholernie żałuję, że je kupiłam.....
One są każdy innej wielkości,jeden szerszy drugi węższy itd..i w ogóle już bym po prostu nie chciała brabantów no ale co, przyczyna była prozaiczna-finans.
Wiosną chciałabym zrobić im cięcie (no chyba,że się nie przyjmą).
Nie wiem czy ciąć je drastycznie i z wysokości i szerokości czy jak radzicie??

Z tego co wiem, to tuje znoszą dobrze ciecie. I są fajniejsze po tym zabiegu. Możesz ciąć na tyle by łyse nie wyłaziło i z czasem nabiorą wyglądu. Z brabantów robi się fajne zielone żywopłoty.

Iza, nie martw się! Wiosną je ciachnij. Ja bym je obcięła z każdej strony, byle nie z góry - bo one małe są i jeszcze muszą urosnąć, a jak im ciachniesz przewodnik to długo potrwa zanim wyrośnie im zastępczy...
Ania dobrze pisze, przy regularnym cięciu robi się z brabantów ładny gęsty zielony żywopłot. Smaragdy są pod tym względem lepsze, bo praktycznie to samo się uzyskuje bez cięcia...

pozdrawiam!

Dzięki !! Właśnie chodziło mi o to czy z góry ciachać ale tak jak piszesz jeszcze muszą rosnąć w górę sporo to lepiej ich nie spowalniać ,może te co są wyższe od innych to od góry skrócę by się wyrównywały ?

Hej, jak tam książka? Ja muszę kupić na necie, w księgarniach nie mają, też mnie zaciekawiła.

Lew_ogrodowy -u nas też nie było, a że akurat wysłałam męża i mu zaproponowali,że oni zamówią to tak zrobił (choć wygodniej by było na necie bo do domu listonosz by przyniósł a tak musiałam do księgarni )
Na razie mało przeczytałam (ze 30stron) to jeszcze nie mogę wypowiedzieć się tak na 100%, a przeczytałam mało, bo jednak mnie nie wciągnęła ...ale może to z biegiem przeczytanych kartek się zmieni...
Na pewno zawiera dobre treści, na pewno zachęca - uczy pozytywnego myślenia, więc nie żałuję zakupu,tyle,że póki co nie porwała mnie tak żebym nie mogła przestać czytać.

Witaj Boguś - cudnie,że tu zajrzałeś ,gdy Cię tu jeszcze kiedyś przywieje to rady jakieś zostawiaj

Mam w jednej części ogrodu jodłę (hmmmm teraz pomyślałam ,że to może świerk jest nie pamiętam..a jestem poza ogrodem,sprawdzę później )karłową ,ma ładne malinowe szyszki i gdybym ją przesadziła na skarpę..w to miejsce co chcę coś wyższego właśnie..pośród tych żółtych jałowców płożących ,czy to miałoby sens..?
spróbuję przekleić tu zdjęcie,na którym tę jodłę (czy świerk)widać
https://www.ogrodowisko.pl/uploads/p/73/730054/original.JPG
Tylko ona taka niebieskawa i nie jestem kolorystycznie przekonana do połączenia z żółcią jałowców golden carpet..??

A w jej miejsce wsadziłabym te trzy szmaragdy( o których było w powyższych postach) blisko siebie -ekranik by się tam zrobił...hmmm
Jak Wam się wydaje..??

Olili napisał(a)

Coś Wam powiem..,pogoda ładna robić w ogródku jeszcze można ale ja już chyba bym chciała żeby była taka pogoda, żeby nie można było robić,bo ja ......ja juz mam dość, tzn. mój mózg ma dość już mi paruje od wymyślania co by można było jeszcze zrobić póki pogoda pozwala...
no i co by jeszcze należało zrobić czyli takie poporządkowanie..itd..

(...)

Jakbym siebie słyszała. Co można zrobić i co należy zrobić - jeszcze zdążyć, jeszcze teraz. To nie jest poniekąd standard ogrodowiskowy - wyścig z pomysłami i czasem.

Jeszcze o książce nie doczytałam. I nie za bardzo nadam się na pomoc tujową, nie mam wyczucia tego materiału.
A klona jakiego kupiłaś?

Pszczelarnia jak miło Cię u siebie widzieć
Klon - globosum
Wiem,że Ty nie tujowa