Karola, naprawdę chylę czoła - ogrom pracy! Nie dziwie się, ze padłaś Ja tez tak zawsze robię, dopóki nie padnę... Nie jestem pewna, czy to dobrze, ale nie umiem przestać, póki nie skończę. Nie jem, nie piję, póki nie ogłosze fajrantu
Ostatnio chyba przedobrzyłam, bo ze zmęczenia siadałam już na zimnym chodniku i zdaje się, że "podwozie" przeziębiłam A wczoraj dostałam za to OPR od małżonka i nakaz używania podkładki piankowej szkoda, ze nie zaproponował pomocy w pieleniu

Bergenię to ty masz śliczną i taka zdrowiutkią! Ładnie wyglada

Dużo się u Ciebie dzieje na rabatach, podglądnęłam

Małgoś, jakby co mam wiaderko do góry dnem, na którym przysiadam Dbaj o podwozie No, jakby mój M zaproponował pomoc w pieleniu, to chyba bym padła z wrażenia hihi Ale niech pomaga w innych kwestiach - wczoraj przygotował kosiarkę do nowego sezonu, czyścił i olej wymienił. Jakby się wziął za pielenie, to by mi wyrwał zapewne sporo bylin - lepiej nie

Anitko, bergenia u mnie rośnie na szambie, ma sucho, a podobno nie lubi.. rzeczywiście dość ładna, dziękuje Oglądałam ostatnio inną u pani od masażu, jakaś cała w plamy i rzadko która kwitnie, a pani glebę ma żyźniejszą od mojej...

Ula zapraszam, pozdrawiam!!

O - mamy te same biedronkowe tulipki
Pieknie Ci bergenie kwitna, moje się na mnie obraziły i od 2 lat nic! Może za często je przesadzam?

Kasiu, na pewno nie lubią przesadzania Tulipki biedronkowe oryginalne, z wąsami Nawet mi się podobają

Szwagier otwiera punkt z kostką brukową. Robią ekspozycję. I będę tam wstawiała moje roślinki, mogę się zabrać za produkcję hihi, się porobiło! Nie żeby ktoś się trząsł i sprzedawał, ale postawię, cenę wbiję i może ktoś się skusi? Fajnie

Karolina warzywka rosną u Ciebie jak na drożdżach rabaty coraz ładniejsze i kolorowe

Krysiu, dziękuję! Buziam!

popcarol napisał(a)

Magdo, nie cięłam, mam go 2gi rok, nie ma co ciąc - 3 gałązki zaszczepione na paliku, baaardzo powoli rośnie. Nie wiem czy jego się w ogóle tnie? U mnie na razie nie byłoby co ciąć

Carola, miłorzęby się tnie zanim listki wypuszczą. Ja swoje od razu troszkę przycięłam, bo każdy miał po jednej gałązce jakiejś takiej "koślawej" i dwa razy dłuższej od pozostałych...one tak podobno niesymetrycznie rosną, więc je sekatorkiem ciapnęłam..i już są symetryczne (nie będą mi się szarogęsić w moim ogrodzie i rosnąć jak chcą...ha ha)

Ładnie wyglądają te grządki ze zwirkiem ale zawsze jak takie widzę zastanawiam się ile trzeba pracy by je w takim porzadku utrzymac.Miłego dnia.