Najlepsze zostawiłam na koniec. Poskrzypek liliowy bardzo się starał, przeprowadził inwazję książkowo według wszelkich doktryn Natowskich, ale ja byłam skuteczniejsza, więc ostatecznie zatriumfowała właścicielka tego przybytku, czyli ja
"Gdzie te kanciki, prawdziwe takie.. Gdzie te kanty oł jeeeeee!"
Jeszcze się do tego nie zabrałam, ale lepiej późno, niż później . Za to roślinki niczego sobie, więc połowa sukcesu jest haha
06.06.2024:
Latosie koleusiki wyprodukowane (jak w tym starym dowcipie) na mymłonie ( a co to jest mymłon? )
I zabiedzone cebulki liliowe, które dzielnie znosiły mą opieszałość, wyszły trochę (żeby nikogo nie urazić) niskorosłe, ale za to są i kwitną! W przyszłym roku na pewno będzie lepiej
A oto perła koronna: Ananas Noir- na niego liczę bardzo, bo skaldowie z forum o pomidorach już o nim pieśni pochwalne wyśpiewują - czy zasłużenie, to się niebawem okaże. Tuż obok pierwsza zawiązana miechunka- tutaj też ciekawość mnie zżera (potem ja zeżrę ją- musi być równowaga w przyrodzie ).
Z warzywnika nie jestem w tym roku za bardzo dumna, zawiodły mnie skrzynie z roślinkami na bukiety (astry praktycznie w ogóle nie skiełkowały, dokupiłam na ich miejsce kilka karp dalii, zobaczymy, czy zdążą zakwitnąć), więc pokaże tylko wybrane migawki :
Dynie: hokkaido i piżmoiwa plus cukinie:
Niskie skrzynie bukietowe- d**py nie urywają, ale coś tam kwitnie i cieszy :
... i 2 tygodnie później - miskant Giganteus w tym roku próbuje zasłużyć na swój przydomek , ale prawdziwą królową rabaty jest samoistnie wysiana w masie przeogromnej ostróżeczka:
Witajcie mili goście, za oknem burza, więc zamiast szykować się do ogrodu nadrabiać zaległości namacalnie, postanowiłam nadrobić zaległości forumowe . Ogrodowo nie działo się u mnie specjalnie dużo, ale kilka fotek ku pamięci trzeba zostawić. Zacznijmy od mini łączki wokół hali, w tym roku bardzo dzikiej:
Podpisuję się pod każdym Twoim słowem!!!
I dodam jeszcze, że po rewolcie i zachwytach przychodzi kolejny etap, no pomarudzę
Przycinanie, rozsiewanie...
Jak wstanę wypoczęta po tej najkrótszej nocy to dopiszę resztę.
Pytanie jaką nogą wstanę taki będzie ciąg dalszy
Jak tam brzuszki?
Uprzejmie donoszę, że gaura dla Pani się korzeni