Nadganiam dalej ze zdjęciami. Nie wiem jak u Was u nas dziś było 35 w cieniu, ukrop niemożliwy. a jak się schłodziło ciut to wyszły takie chmury, że uciekliśmy do domu bo nie wiadomo co się z tego okoci.
zastanawiałam się co się dzieje z pink anabell a to nornice podkopały i chyba zjadły korzenie bo zamiera, musze jutro zrobić przy niej rewolucję w ziemi bo mi padnie, a ciężko dostać.
Elu to zależy jaka róża. Nie obcinam wszystkich pędów, zostawiam te na których róża już wypuściła nowe, zdrowe pędy. Wycinam też te, które mi przeszkadzają. Nie dopuszczam, żeby rosły samopas, bo później ciężko z takimi zrobić porządek. Jeśli wszystkie pędy skrócisz na około 80 cm, możesz w przyszłym roku nie mieć kwiatów. Róże różnie reagują.
W ostatni weekend wybrałam sie z Jolą i Mirką na zwiedzanie ogrodu Agnieszki Hubeny-Żukowskiej. Cudowny ogród wz kilkoma różnymi przestrzeniami. Jest ogród biały, ogród preriowy, pod brzozami, przy stawie. Bardzo duża przestrzeń i bogactwo roślin.
Różowa tawułka Arendsa obok Pomponelli sobie rośnie na mojej nowej rabacie. Udało mi się ją uratować, bo przez dwa lata była kiepska podżerana przez gryzonie