O! Muszę się rozejrzeć. Taka cena, jaką ma Ryobi jest dla mnie do zniesienia. Do tej pory myślałam, że to musi być potwór spalinowy, którego ostatnio wypożyczaliśmy na dzień, a do ściągania z przyczepy dwóch chłopów to było mało.

Tyle, że że to nie idzie tak szybko jak „potworem spalinowym”

No niby nie, ale licząc, że muszę potwora przytargać i odwieźć (to też trochę czasu) uprzednio pożyczając przyczepkę od taty, a jedno wypożyczenie kosztuje 350zł, to 3 wypożyczenia i mam swojego potworka

U mnie pracuje RYOBI. Elektryczny i radzi sobie świetnie z gałęziami do 3-4 cm grubości a także z suchymi pędami miskantów. Gorzej z liśćmi, bo te są zbyt miękkie i tu trzeba się trochę namęczyć, ale z braku laku...

Moje marzenie to zwykła wiejska sieczkarnia do słomy

Patrycja moja to dosyć stary już model Ryobi RSH2545B. Ma moc 2500 W i pracuje na kablu. Teraz są mocniejsze, takie 3000 W, akumulatorowe. Ale jeśli chodzi o sposób cięcia to nie różnią się. To są bardzo prosto skonstruowane maszynki, które mają frezowy system cięcia. Jest wygodny, bo sam zaciąga gałęzie do cięcia. Poza tym jeśli jakaś gałąź się zablokuje, to włączasz bieg wsteczny na chwilę i działa dalej.
Mieliśmy z naszą problem, bo pękł pasek rozrządu. Em odkręcił kilka śrub, napisał do serwisu, przysłali, założył
Tu masz ściągawkę na temat rozdrabniarek Ryobi: https://pl.ryobitools.eu/zainspiruj-sie/rozdrabniacze-do-galezi-porownanie-rozdrabniaczy-tarczowych-i-frezowych/