Dzień dobry. Po wczorajszej wertykulacja objawił mi się taki obraz....
Mam pytanie co jest powodem takiego stanu. Czego brakuje trawnikowi?. Czy florovit wiosenny poprawi sytuację?. Z góry dziękuję i pozdrawiam Radek
Dziękuję, Dajamko, za miły poranek. Bo nie spodziewałam się takich wczesnych odwiedzin. Sytuacja u Ciebie jest nie do pozazdroszczenia, ale masz już na nią sposób, i dobrze. Bo swoją przestrzeń trzeba jakoś oczyszczać. Fajnie , że realizujesz się w taki sposób. Zawsze to jest mniej stresów.
Dorotko! Ależ ładny ten ciemiernik. Taki zielono-różowy czy zdjęcie tak wyszło?
No i te misy ceramiczne z rojnikami wymiatają Mrozodporne? Niestety pękło mi oststnio poidełko dla ptaków.Zapomniałam schować i mróz rozsadził
Osobiście bym wszystko co duże wycięła i wykopała. Posadziła niższe piętra żeby odsłonić przestrzeń przy domu. Fajnie było na początku gdy rośliny nie przekraczały wysokścią człowieka. Może wtedy zmienisz kształt rabaty.
Co chcesz oglądać z ławeczki?
U mnie też przymrozki solidne były - niestety ok.-8
Dzisiaj zerknęłam na tulipany, czosnki - bo już spore urosły - wyglądają jakby ich mróz nie ruszył. Czy to możliwe? Krokusy te co były rozwinięte mróz ugotował, te co w pąkach wygladają dobrze
No super, ona mi się najlepiej przez zimę przetrzymała.Niestety nie wszystkie.Psi zęba widziałam że masz - spodoba Ci się - u mnie też listki sie pojawiły. Dobrze że bieganie Ci służy. hej
jak oni ten ogród ogarniają to nie wiem - znaczy wiem od rana do nocy
warzywnik a jak też jest
no i tyle, byłyśmy tam 2 godziny i to szybko było i z kawą no ale tyle właśnie trwają pobyty w ogrodach prywatnych to raz a inna sprawa że my w drodze więc czas też nas goni - my czyli ogrodowa grupa.
Mama nadzieję że trochę tych fotek ucieszy Was a może zainspiruje i pomyśleć że taka zieleń już za niecałe 2 miesiące. Wiem trudno myśleć o perspektywie czasowej teraz. No ale coś trzeba robić.
Przymrozki spowodowały, że niektóre ciemierniki padły na twarz, czy się jeszcze podniosą?
Hiacynty jeszcze wstrzymały się z kwitnieniem i to je może uratowało?
Jola! No pojechałam bez umiaru
Pszczółki uwijały się jak szalone - i co mnie zdziwiło nawet wczoraj przy zaledwie +2 stopniach (wprawdzie słoneczko swieciło) też uparcie pracowały
Bratki zakupiłam jeszcze w bezpiecznym czasie na samym początku marca.
Teraz nie wychodzę na żadne zakupowe chciejstwa.
Żałuję, że ciemiernika w O. nie wzięłam jeszcze co najmniej jednego. Widziałam, że zakupiłaś więcej
No ale trudno! Taki czas Nikt chyba nie pomyślał, że to tak szybko i w taakim kierunku wszystko sie potoczy. Gdyby nam ktoś miesiąc temu powiedział, że tak będzie to chyba byśmy go wyśmiali
Pracujesz zdalnie czy musisz się meldować w pracy?
najpierw obchodzimy dom dookoła - więc kilka fotek z części nie tyle frontowej co przydomowej
tulipany w donicach nie za wiele, na rabatach wcale
tu się pije kawę, odpoczywa po zwiedzeniu ogrodu i wymienia wrażenia
widzicie te hosty w donicach ? no po co wychodzić z domu - trochę ukopać hosty i siup do donicy - na jesień jak znalazł będzie nowa wypasiona sadzonka na rabatę
Jak tylko zrobi się ciut cieplej coś tam już posieję, przykryję najwyżej włókniną A po niedzieli zapowiadają deszcze, to chyba lepiej wcześniej posiać.
Romantycznie lubię
Ale na razie mam trochę rozgardiaszu w ogrodzie bo przęsła płotu zdjęte są do malowania. Dziwnie teraz ogród wygląda bez tego białego płotu-ale się do niego przyzwyczaiłam.
Część już pomalowana. Em najpierw zdjął i umył kercherem.
potem z synem zlitowali się nade mną i pomogli też w malowaniu
Też uważam, że najlepszy efekt byłby po otynkowaniu i pomalowaniu. Nie wiem, dlaczego tynk czy farba miałyby odpadać.
Ja otynkowałam stare ogrodzenie, pomalowałam najpierw podkładem, a potem farbą do tynku i od 3 lat nic się nie dzieje.
Proponowałam malowanie farbą do betonu, bo to byłoby łatwiejsze i tańsze.
Poniżej zdjęcia mojego otynkowanego i pomalowanego płotu i betonowych prostopadłościanów, pomalowanych farbą do betonu 4 lata temu. Nic się nie wypłukuje.
Jak obejrzysz daj znaka, to usunę zdjęcia.