oj, pokaże te zdjęcia mężowi jak mi jeszcze raz powie, ze przesadzam z tym przesadzaniem
Widzę, ze zmiany wcielasz w zycie równie szybko co planujesz. Fajnie jest przy tej ławce.
Jakie masz juz piekne zebrinusy!! Moim ciagle za mało wody
Śliczna ta rabata z białymi pelaśkami Justynko
moje zebrinusy są już wieloletnie, przeniesione....po podziale i traktuję je trochę jak odpowiednik dzieci specjalnej troski
Już nie doglądam, bo widzę, że sobie poradziły....może dlatego dość spore, ale to po prostu nie sa nowe sadzonki - tak jak prawie wszystko inne na tej rabacie trawiastej..
jak ja lubię białe floksy, szkoda, ze moje juz przekwitły.
Sebek, fajny ten twój trawnik. Myśmy ze 3 dni temu oblecieli swój siany roundupem, tak chwastów na nim narosło.Ja myślałam, ze to się zielono od trawki robi, a to była młoda trawica
mniam, ale piekne niebieskie hortensje. Ja się w szkółkach obchdzę smakiem i tylko łypię na nie, bo ceny zabójcze.Może jak juz urządzę ogród, to wtedy będę sobie sprawiać takie przyjemności
jaśminem pachnie na skalniaku-pierwszy rok:
niebieski czosnek mizernawy, ale też debiutuje:
żurawki daja radę w spartańskich warunkach:
te podlewam raz na czas:
i peonie:
Wszędzie królują już róze. U mnie też jakieś kwitną
okrywowa lekko pachnąca:
zabiedzona na udeptanej przy robionym ogrodzeniu pachnąca owocowo, nie nawożona i opuszczona(w zeszłym roku miała wielkie kwiaty, teraz takie tycie
Za domem są trzy, jedna rabatówka i dwie pnące niebieskie(jedna nowaprzybyła w sobotę). Trzeba to jakoś z głową posadzić
o, nowe foty
uwielbiam kwitnące azalie i rh i niebiańskie iryski, mniam
Czerwony buczek pociągający. To jest jakaś odmiana niska, czy urośnie na 30 metrów?
Rzeczywiście Myszorek znakomity tekst ,ale powiedz czemu ludzie mając takie piękno tęsknią za Anglią ...?))
Szukam ciągle innego piękna Chcę oglądać ciągle nowe ogrody A Anglia ...no cóż to zupełnie inna bajka, jestem zakochana w tych ogrodach i ich opisywaniu.. to uzależnia jak się raz pojedzie Jak narkotyk, przekonaj się sama
Ja nawet nie musze jechac żeby się "uzależnić". Dzięki Tobie Danuś, i Twoim relacjom czuje jakbym tam była. Magicznego mają coś w sobie te ogrody.
Rzeczywiście Myszorek znakomity tekst ,ale powiedz czemu ludzie mając takie piękno tęsknią za Anglią ...?))
Szukam ciągle innego piękna Chcę oglądać ciągle nowe ogrody A Anglia ...no cóż to zupełnie inna bajka, jestem zakochana w tych ogrodach i ich opisywaniu.. to uzależnia jak się raz pojedzie Jak narkotyk, przekonaj się sama
Kasia dziękuję za wczorajsze miłe przedpołudnie
No więc, od zeszłego miesiąca wiele się zmieniło. Te mocne kontrasty, które wprowadziłaś w kompozycjach donicowych powaliły mnie na kolana. Pokazałabyś je na forum.Są prześliczne!
Zdjęcia nie oddają urody lobelii na obwódkach. Gdzieś tłamsi się ich kolor, a na żywo wyglądają niebiańsko
Dosadzona szałwia daje efekt natychmiastowy!! Mam szczęście, ze Ci jedną "wydarłam" z rączki
W donicy Kasia posadziła begonie o kolorowych liściach. Są piękne. Koleusy były wczoraj w szkółce, ale zdecydowanie nie nasze kolory
Jotka- mam chyba tą samą piwonię. Jest olbrzymia. Znasz może jej nazwę?
Finka, aż się pośliniłam Jest zarąbiście(no przepraszam, ale nie umiem tego inaczej ująć)
Muszę dopisać do listy roślin parę rzeczy oprócz pustynnika. Przegorzan(do tej pory myslałam, ze to jedno i to samo co mikołajek)
Jednak liatra nie umywa się do pustynnika.
Mam więc przepis na piaszczysto gliniastą mini-górkę za domem.
Ponownie pobawiłaś się słowem Bardzo fajnie, miło i przyjemnie się czyta .
Myszorek masz rację .Ja rozumiem Danusię w 100%-ach, chociaż sama jestem bardzo mocno związana tymi "korzeniami".Co do inspiracji ...Różnie z tym bywa często właśnie nie widząc i nie czerpiąc tworzymy sami !Gdyby tak wszyscy tylko podglądali nie byłoby w rezultacie od kogo ...
Tak na serio w/g mnie Danusia kocha podróże i nie łatwo jej usiedzieć w miejscu ,ale musiałaby się sama na ten temat wypowiedzieć ,można snuć przypuszczenia bez końca .
Danusiu kochanie to tylko takie pogaduchy nie pomyl z plotkowaniem , mam nadzieję ,że nie masz mi za złe
Pozdrawiam Cię Myszorku i Danusię również ,może zechcesz zaspokoić moją ciekawość osobiście ))
Martek,sztuka użytkowa, mniej uzytkowa, tworzenie własnego otoczenia, wyglądu i tak dalej, zawsze jest wynikiem tego, co się w zyciu namacało, widziało gdzieś tam, co wzbudziło nasze emocje i zachwyt. To na zawsze zostaje w głowie.Później tworzy się wariacje "na temat" kompilując wszystkie doświadczenia na nowo. Im więcej się widziało, tym wyżej się dąży. Im człowiek wrażliwszy na piękno, tym bardziej chce się nim otaczać. Każdy ma swoje "korzenie" i chętnie do nich wraca. Zresztą u siebie nie można mieć wszystkiego, więc chociaż chwilowe przebywanie w innym pięknym otoczeniu także daje wiele radości. Tak sobie myślę, nie wiem czy dobrze, ale jakoś własnie tak