Jestem, musiałam nieco "przetasować" swoje życie. Zmienić priorytety, poszukać innych rozwiązać, obrać nieco inną drogę. Ale powoli wychodzę z niebytu, chyba zaczyna się klarować coś co uspokoi mnie wewnętrznie i pozwoli normalnie spać.
tyle o mojej nieobecności - chyba się usprawiedliwiłam
W tym roku zrobiłam dużo prac fizycznych sama, więc czas wczesnojesienny był dla mnie czasem na odpoczynek. Poza tym dzieci zaczęły szkołę - syn VI klasę, a córka poszła do zerówki. Jest co robić
W ogrodzie jesień jak u każdej z Was.
Początek października na bylinowej. Wymaga już uwagi w przyszłym roku, wiosną floksy muszę wysadzić i podzielić, jak zdążę. Kilka roślin wyleci i wciąż w głowie mam cisy na bylinowej. Może kiedyś
Pięknie "świeci" miskant ballerina