Jutro będę miała gości, więc dziś też piekłam i do popołudniowej kawki zjedliśmy trochę. My straszne łasuchy jesteśmy i czy jetem na ostrej diecie, czy bez diety waga ciągle ta sama. Mam niedoczynność tarczycy, a ona nie daje mi schudnąć. Wszystkiego dobrego dla wnusi.
dziś też mam pyszne ciasto, lekkie i winne, czyli wysmażone jabłka z gruszkami + galaretki + masło , a na dole i górze puszysty biszkopt polany czekoladą.
Mam tylko nadzieję, że to nie był kleszcz i nie przysporzy mi dodatkowych problemów. Za miłe słowa dziękuję i pozdrawiam.
Cynie już umarzły zdjęcia były z 10. października, trawniczek jest teraz super. Za dziewczęcą urodę ślicznie dziękuję, ale zapewniam Cię, że wstawiałam tylko dobre zdjęcia, albo takie, na których nie wszystko widać. Mnie też w duszy gra ta dziewczyna z przed wielu lat. Podobno starość to stan umysłu, a ja nie pozwalam sobie na myślenie o starości to był tylko taki żarcik.
Nie jestem 50 latką mam 18 lat i 36 letnie doświadczenie.
Co to za klonik? Piękny
Nie mogę też nigdzie w okolicy dostać wrzośców Golden starlet
Jesienią mówią "proszę pytać na wiosnę" a wiosną , że "pytać jesienią"
Nie wszystkie anabelki wyglądają tak dobrze, te co widać z altany są ciągle w cieniu i ich słoneczki nie przypiekło i przymrozek też ich oszczędził. Ostatnia anabelka jest przypieczona przez słoneczko. Po drugiej stronie tych traw też już mam dwuletnie anabelki z patyczkóe. W przyszłym sezonie powinno być ich widać, o ile miskanty ich nie uduszą. Te lilie przetrwały przymrozek, reszta nie przeżyła. Nie wiem, czy to zasługa odmiany, czy fartowne miejsce. Zdjęcia wstawiam z 10 października, a przymrozek był z 10 na 11 października. Cynie , dalie, większość jeżówek przemarzły.
Tu widać z drugiej strony posadzone anabelki, a między nimi są posadzone białe lilie. Tworzyły świetny duecik.
Obie Larisy nadal kwitną.
No wiesz jak ma się ponad pół wieku i złośliwego raka to czasem moje samopoczucie jest takie jakbym miała sto lat, ale tylko czasem. Co do lilii to zależy co bierzesz pod uwagę. Jeśli zaryzykujesz jak ja i posadzisz początkiem lipca to jest duże prawdopodobieństwo, że będziesz się cieszyła kwiatami lilii pod koniec września i w październiku. Niestety u mnie w tym roku ponad połowa lilii przemarzła. Był w jedną noc przymrozek ok. -6 stopni. W lipcu widzę gdzie mogę jeszcze dosadzić kolejne lilie. Wiosną też dosadzam lilie tam gdzie nie mogę wsadzić latem, czyli w trawach, a zapewniam Cię że połączenie lilii i traw jest super.
Wycieczka świetna, ale przywiozłam z sobą jakąś paskudę. Wpiła mi się w nogę, na kleszcza za jasne to stworzenie. Zdjęć mam dużo na pewno będę do nich co jakiś czas wracać.
Ten zygzak to ścieżka będzie? Bo mi się wydaje po prawej bardzo szeroka ta rabata nie będzie problemu z pielęgnacją? Chyba, że to trawnik ma być...
Masz może jakiś planik wyrysowany? Zdradź plany choć ciut ciut co? Jakie rośliny w planach?
Ale robota jak już zaczęta to widać, że idzieKibicuję
edit. teraz się dopatrzyłam, że tam jeszcze sznurki dodatkowe kształty wzdłuż zygzaka nanoszą, to już mnie mega zaintrygowało