W piątek udało się zrobić dużo prac w ogrodzie - pielenie rabat, porządki w części warzywnika, zebranie doniczek po różnych roślinach w jedno miejsce, dokończyliśmy maty na płocie.

Pada z przerwami od dwóch dni. Przerabiam kolejne partie pomidorów i papryk. Spiżarka się zapełnia.

Basieksp napisał(a)

Hosty mają się dobrze i języczka zaczyna się przebarwiać

Tak jak Bożenka, zwróciłam uwagę na figurkę w hostach , świetnie się kamufluje

Wczoraj na spacerze z Azą, zboczyliśmy z trasy i trafiliśmy na takie miejsce pozostałości po moście, fajnie to wyglądało. Ta największa podpora miała napewno ponad 2 metry wysokości. Dokoła były rozlewiska, takie bardzo ustronne miejsce, niby niedaleko od nas a byliśmy tam pierwszy raz. Jak będzie ładniejsza pogoda wrócimy w to miejsce, ciekawa jestem co jest dalej

Tęcza



Widok z pokoju z tarasu i odpoczynek na zakończenie dnia

A u mnie kwitną pierwiosnki. I takiego dorzucam Ci do serduszka na nowy początek

Szlak 28 zakrętów pokonaliśmy na koniach



Potem zaczęły się prawdziwe góry





Spotkalismy nawet tygrysa

Próbujemy się ratować




No to tyle u nas na dziś.

To podwórko

I kropelki:

No to wrzucam te - nazwijmy to nieco przesadnie - podeszczowe zdjęcia

Judith napisał(a)

Ups! Ale okolice furtki to wciąż dużo niżej niż dom. Jednak wyobrażam sobie Wasz niepokój… Do mnie wracają obrazy z 1997, szczególnie gdy pokazują w TV rwące rzeki i zalane ulice…

Kajaków jeszcze nie musimy wyciągać. Do domu są trzystopniowe schodki, a wcześniej spadek. Celowo nie wyrównywaliśmy poziomu działki i zachowaliśmy naturalne ukształtowanie terenu. Wizualnie te spadki maskują podniesione rabaty po bokach ganku.

A na ugorze...


ciągłe rzeźbienie Koparka przyjechała funkiel nówka... jeszcze folia na fotelu



Końca nie widać.



Ale półka na serby jako tako.
Muszę jeszcze tylko szpadlem podrównać skarpę graniczną i wyrównać wszystko grabkami
Kopanie dziur zaczniemy chyba za tydzień żeby się wyrobić na przyjazd maluchów

LIDKA napisał(a)

Przedogródek

No ten iglasty ludzik cudny
No i muszę spróbować Twoim sposobem rozmnożyć gaury. Dwie różowe zanikły, ale białe już trzeci rok pięknie kwitną całe lato, super roślinka

Judith napisał(a)

Haniu, jak sytuacja po nocy?

W Kotlinie Kłodzkiej nie jest wesoło. W paru miejscach rzeki wylały. Teraz pada drobnokropelkowo, ale sytuację komplikuje wzrastająca siła wiatru. Brzozami mocno miota, a wokół nich są największe zastoiny wody.







Wewnątrz ogrodu gleba wciąż wchłania opady.

Dziękuję. Dobrze się zapowiadają

Dziś pada, więc zrobiłam częściowe porządki w szklarni. Lewa grządka oczyszczona, porządnie podlana, wysiałam na niej gorczycę i grykę. Środkowa na razie oczyszczona z pomidorów i częściowo podlana.


Kartony bardzo dobrze się sprawdziły jako ściółka, prawie nie było chwastów.

Ziołowo:

Jeszcze za czasów słonecznych (tylko parę dni temu? niemożliwe...) zbiór i cięcie ziela dziurawca, do słoja, skropić warstewkę wódką i znowu następna warstewka:



potem zalać 2x większą objętościowo ilością oleju ze słonecznika i na 2 tyg maceruję na słońcu, teraz u mnie na deszczu dostaje pięknej rubinowej barwy. Potem przecedzić, do ciemnej butelki albo w ciemnym miejscu trzymać



A tu moja codzienna herbatka z suszonych kwiatów nagietka: )

Tak Basiu, rzeczywistość jest jaka jest, a to ludzie dokonują ocen, reszta natury się przetasowuje i zmienia
Chyba jeden z ostatnich bukietów:



Kleome wypuszcza promieniście takie chude strączki nasienne:



I parę małych zmian w pierdutkach, bo lubię



Moim marzeniem jest posiadanie kozy, meeee i mam



Jeszcze zakupiłam taki fajny świecznik na starociach, szukam dla niego miejsca