Monia81 napisał(a)

Zapomniałam napisać, a teraz sobie przypomniałam alstromerie u moich rodziców pod Tarnowem dają radę, zimują, tata im tylko kopczyki z kory robi sama się nad nimi zastanawiam już drugi rok, może się w końcu zdecyduję, a tata jeszcze kolejne 3 sztuki dokupił

Podejrzewam, że to też zależy od odmiany. Ale mam nadzieję, że przezimują. U naszej Andy niestety się to nie udaje, więc podejrzewam, że trzeba trafić na jakąś odporną odmianę.

Patrycja_KG_Lu napisał(a)

Moje to maluszki i mam chęć by urosły jak najszybciej.

Jak mają być gęste to wyłamuj.
Bez skracania będziesz miała mniej gałęzi, krzak będzie bardzo ażurowy jak będzie większy.

Teraz jest najlepszy moment na formowanie sosem i uszczykiwanie/wycinanie świeczek czyli młodych pędów. Sosny teraz są bardzo miękkie i giętkie dlatego ich gałęzie można bezpiecznie wyginać na różne strony. Zbieramy się z mężatym do naciągania linek u mojej sosny himalajskiej którą formuję na niwaki od wielu lat. Lepsza byłaby sosna czarna ale wtedy nie miałam takiej wiedzy i planów więc formuję himalajską. Rok temu sobie odpuściliśmy więc jest co nadrabia.