Ja mam zamiar dokupic floksów bo mi jeden gatunek zapyla inne , muszę kolorów dołożyc ale na razie za gorąco by kopane kupowac. U Was deszczu za duzo u mnie zawsze za malo, nie ma sprawiedliwosci, w tym roku południe chyba nie musi podlewac.
Straszyli z prognoz ulewami u mnie w centralnej Polsce, wschodnia Wlkp.
Efekt z tego taki, że nie podlewałam te 2-3 dni czekając na ulewy i z dnia na dzień nadal nie podlewałam i bym uśmierciła jeszcze co wrażliwsze, bo przecież żadnej ulewy, tylko pokropiło nawet do korzenia nie przesiąknie bo to wszystko wyparuje...
Suchy rok, nowa rabata z floksami ma ciężko, floksy to straszne pijoki gorsze 100razy niz hortensje, bo nowe hortensje przy ręcznym podlewaniu wegetują a floksy pomimo codziennego podlewania przysychają.
Te motylki z trąbkami i u mnie są, karmią się ostrogowcami. Ale ja zwróciłam uwagę na Twoje floksy i ich piękne kolory. Tyle odmian jest i tak różnorodnie kwitną - od czerwca przez całe lato. Trochę się zagapiłam w tym roku i powiększyłam mój zbiór tylko o jeden egzemplarz, który wydawał mi się czerwony, ale jego czerwień jednak taka fuksją podszyta...
Pięknie u nas tu pada, tym razem cieszę się z deszczu. Mam nadzieję że i u Was porządnie podleje. Pozdrawiam.
W ogródku mało kwitnie, wszystko raczej umęczone tymi upałami i dopiero róże startują do drugiej tury. Hortensje się przebarwiają i muszę zdecydowanie powiększyć ich liczbę w ogrodzie. Kolejna wiosna pod znakiem sadzonki z bukietówek
Pokochałam zawilce japońskie całym sercem i chcę ich mieć więcej odmian. Dojdą floksy w różnych odcieniach, bo uwielbiam ich zapach. Kojarzą mi się dzieciństwem
Koniecznie musze przesadzić jeżówki mam kilka odmian i w tym roku zakwitła jedna z nich. Reszta ma złe stanowisko. Trawy mnie zachwycają i chcę jeszcze kilka odmian, a część tego co mam wymaga rozsadzenia i przesadzenia. Zapowiada się pracowita jesień
Podobno koło Łowicza powyrywało drzewa a u mnie nadal gorąco ale na wp zapowiadaja straszny front burzowy o szerokosci 350 km az strach sie bac , jutro po południu ma byc , piszą ze moze sie powtórzyc sytuacja z tamtego roku w Borach Tucholskich na obozie harcerskim, to tylko jeden dzień różnicy więc kto wie. Floksy pachną oczywiscie. Pozdrówka Gosiu.