Danusia, taki mam najprostszy
4 jaja, 1 i 1/2szkl mąki, ja używam bio jakąś, ale może byc każda, 3/4 szkl cukru trzcinowego lub 4 łyzki miodu, 1szkl oleju, 2 łyżeczki cynamonu, 2 łyżeczki sody, pulpa ile tam masz, z reguły u mnie 2 szklanki, jeśli ktos nie ma pulpy to 2 szkl startej drobno marchwi,
jako dodatki daje orzechy lub rodzynki, jak nic nie mam sezam, polewy robie na góre lub nie, kazda wersja smaczna
jaja ubic z cukrem, potem po trochu olej, na koniec sypkie i marchew, do nagrzanego na 180 piekarnika, u mnie termoobieg i piec 40-45 minut, 10 minut przed końcem zmniejszam temperature do 150, smacznego
Waldku potrzebuje pomocy, wklejam u Ciebie moje dylematy z mojego wątku, może coś doradzisz
Mam dylematy czym pomalować skrzynki warzywne.
Myślałam, żeby pomalować całość jakimś impregnatem zwykłym. Ale mam obawy, czy jakoś będzie wpływał na warzywka.
Rozważam czy nie pomalować całości pokostem, a potem od zewnątrz farbą, ale nie wiem, czy ten pokost teraz tak całkiem ekologiczny jest, czy juz jakieś domieszki ma, i czy spełniłby swoją rolę.
Czytałam na forum pszczelarskim, że ule malują olejem lnianym wymieszanym z terpentyną balsamiczną, ale czytając o niej czytam, że "Terpentyna balsamiczna jest rozpuszczalnikiem i jest toksyczna"
Mąż mówi, że jak zwykle przesadzam, że impregnatem się przejmuję, co będzie odizolowany folia kubełkową, to już lepiej mam się zastanowić nad tą folia kubełkową, czy ona taka super do warzywek
Więc pytania.
1. Czy pomalować impregnatem (ma impregnat Sadolin, został z malowania podbitki)
2. Jeżeli tak to czy malować wszystko,środek też, czy tylko od zewnątrz
3. Czy ta folia kubełkowa będzie ok.
4. Na zewnątrz będzie Tikkurila
Danusiu teraz to właśnie jak na mnie to wcześnie- one jeszcze u mnie nie puszczają soku. Zazwyczaj cięłam póżniej i nawet wtedy kiedy z nich płynęło i nic im się nie działo. A cięcie i przerzedzanie dużo im daje. Liście są większe i ogólnie są ładniejsze. Ale oczywiście niektórym mogą sie nie podobać takie przycinane brzozy. Fakt , że te puszczone do góry są piękne ale to są takie duże drzewa. Częśc takich mam też zostawionych żebym się mogła na nie papatrzeć.
Wielkie dzieki. Nawet nie wiedziłam, że pissardi płacze. Nigdy nie ciełam jej przed kwitnieniem a zwykle czasu mi brakło i była cięta dopiero w czerwcu , czyli idealnie. Tak też zrobię w tym roku, bo uwielbiam moje pissardi i nie chciałabym im zaszkodzić.
Próbuję je ciąż na płasko od dwoch lat, zobaczymy co z tego wyjdzie, przecież ma pokrój kulisty....
Ola widze, że warzywnik dalej na tapecie. Nasuwają mi się trzy pytania
1. Jak sądzisz z doświadczenia, czy pomidorki lepiej posadzić w skrzynce 2,5 x 1,2 - czytałam, że miałaś tam chyba 25 krzaczków. Czy słonko było w stanie dojść do tych krzaczków ? Czy lepiej zdobić podłużna skrzynkę, przykładowo 4 x 0,5 m i posadzić jeden koło drugiego.
2. Chcesz przemalować skrzynki, na ciemniejszy kolor. Myslisz, że ciemniejszy będzie praktyczniejszy, czy chcesz, żeby pasowało do reszty. O jakim kolrze myślisz?
3. Jak malowałaś skrzynki to od środka również, czy tylko ma zewnątrz?
I niech Ci dobra kobieto za te wszystkie porady warzywka cudnie obrodzą