Sezon wakacyjny i ogrodowy w pełni. Szkoda, że nie macie czasu na podrzucanie pomysłów. Poczekam cierpliwie, może jakaś dobra dusza się odezwie, a ogród przecież nie ucieknie. Mam co robić, bo przekopuję i uzdatniam ziemię tam, gdzie jeszcze nic nie ruszyłam.
Na terenie działki fajnie by było mieć:
- miejsce na przechowywanie drewna gdzieś blisko domu (nic nie ustalone, gdzie i jak ma to wyglądać)
- warzywnik (gdzieś w tylnej części działki, może w miejscu gdzie teraz jeszcze leży górka z humusu)? Zastanawiam się czy rosnące drzewka owocowe nie zabiorą potrzebnego światła, mogłabym je ewentualnie przesadzić i zamienić warzywnik z maliniakiem miejscami, póki drzewka malutkie.
- mini szklarnię (może kiedyś) ale miejsce bym zostawiła, kompostownik (mam taki plastikowy, jeden, być może trzeba to będzie zamienić na taki z prawdziwego zdarzenia)
- domek ogrodnika - niewielka buda ze stołem roboczym, bo mam małą kanciapkę narzędziową w bryle budynku (róg z brzozami) gdzie trzymam grabie, łopaty, nawozy itp.
- kawałek trawy, żeby zawierał prostokąt 5m x 10m (okazjonalne gry plenerowe z dziećmi)
- miejsce na ognisko
Tymczasem, żeby tak nie było zupełnie bez zdjęć, wrzucam liliowce - moje szczypiorki, które sama wychodowałam z nasion. Od czerwca wsadzone do gruntu, mam nadzieję, że przezimują bez problemu i w przyszłym roku będę mogła je gdzieś zagospodarować.