Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "skarpa"

Ogród wśród pól i wiatrów 19:38, 22 wrz 2016


Dołączył: 22 mar 2015
Posty: 1575
Do góry
Nie no Jola! Ale szał, skarpa gotowa i już mi się podoba... Gratuluję zapału i niech wszystko fanie rośnie!
Pora najwyższa wziąć się za ogród, czyli krok po kroku w tym natłoku. 18:36, 21 wrz 2016


Dołączył: 24 mar 2016
Posty: 7692
Do góry
Toszka napisał(a)
Przed murkiem bym posadziła cisy, niska odmiana i bym z niego zrobiła żywopłocik maskujący murek. Tak na prawdę to nie skarpa jest problemem, a ten rzucający się w oczy murek.
Cis, a nie bukszpan, bo zdrowszy i mniej kłopotliwy.


Ale, że cis kulka? Że na półkę? A przed półka cisy i od strony sąsiada i od drogi...to nie będzie za dużo tych cisów?
Pora najwyższa wziąć się za ogród, czyli krok po kroku w tym natłoku. 15:44, 21 wrz 2016


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Do góry
Przed murkiem bym posadziła cisy, niska odmiana i bym z niego zrobiła żywopłocik maskujący murek. Tak na prawdę to nie skarpa jest problemem, a ten rzucający się w oczy murek.
Cis, a nie bukszpan, bo zdrowszy i mniej kłopotliwy.
Mój ogród moja pasja. Kobieta szczęśliwa 14:41, 21 wrz 2016


Dołączył: 09 lip 2016
Posty: 3423
Do góry
EwaIgi napisał(a)
Ta skarpa w szkółce super wygląda. One były w doniczkach czy w ziemi wsadzone?

Te akurat były posadzone w gruncie niektóre mają 5 lat
Mój ogród moja pasja. Kobieta szczęśliwa 14:36, 21 wrz 2016

Dołączył: 14 cze 2016
Posty: 87
Do góry
Ta skarpa w szkółce super wygląda. One były w doniczkach czy w ziemi wsadzone?
Nieśmiałe pierwsze kroki 10:13, 21 wrz 2016


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Do góry
Hmm, ja właśnie widziałam tu dość płaskie nasadzenia - jeśli krzaczki, to nie wyższe niż metr.

Powody?
Po pierwsze - skarpa sama z siebie daje różnicę wysokości;
Po drugie - jeśli posadzimy typowo "nisko z przodu, wysoko z tyłu" to boję się wrażenia, że skarpa wali się nam na głowy; jak obsadzimy całą tą skarpę nisko, to z dołu, tam gdzie będzie główne miejsce obserwacji, będzie piękny widok na "amfiteatr"
Po trzecie - Ela co prawda mówi, że wiatry wieją od północy, ale i tak mam nieodparte wrażenie, że na tej skarpie to wiatry hulają;

A po czwarte i ostatnie - jak wiesz, ja jestem za tym, żeby ogród wkomponowywać w otoczenie (zwłaszcza jak się ma takie piękne) i naśladować naturę jak się da. W żaden sposób nie widzę tutaj ogrodowiskowych strzyżonych bukszpanów i lizaków. Raczej bylinowo-trawiasty styl alpejskiej łąki, wzbogacony różnymi krzewinkami, żeby była atrakcyjna nie tylko na wiosnę.

Tak ja to widzę ale ciekawa jestem Twojego pomysłu.
Ogród wśród pól i wiatrów 08:03, 21 wrz 2016


Dołączył: 25 sie 2012
Posty: 5509
Do góry
Ananasek napisał(a)
Cześć Jolu! Podglądam Twój wątek... i w końcu się doczekałam realizacji skarpy! Gratulacje!
Ja też taką mam Powiedz mi jak u Ciebie wygląda zejście ze skarpy do niższego poziomu? Masz schody? Planujesz je? czy poprostu na części zostawisz trawę...?

I jeszcze jedno... czy masz gdzieś zdjęcie z daleka Twojej skarpy? Np. z końca działki, ...chodzi mi o ujęcie całej tylnej części ogrodu.
Pozdrawiam!


Hej Ananasku No, skarpa się rozkręca. Choć ciężko coś zrobić, bo po południu moment i się ciemno robi. Ale wczoraj posadziłam resztę wrzosów i parę rozplenic z moich własnych zasobów Mam zamiar dodać rozplenicom do towarzystwa rozchodnika matrona. Ale to najwcześniej we czwartek, bo dziś pracuję długo.

Jeśli chodzi o zejście do części użytkowej - nie będzie tam schodów. Jak już kiedyś pisałam skarpa po bokach jest łagodna i normalnie po trawce schodzi się w dół. Kosiarką też na spokojnie można przejechać.

Obecnie nie mam fotki takiej całościowej, ale zrobię przy najbliższej okazji zdjęcie z domu obok. Tam jest najlepszy widok na całokształt
Mój ogród moja pasja. Kobieta szczęśliwa 04:52, 21 wrz 2016


Dołączył: 09 lip 2016
Posty: 3423
Do góry
Elka napisał(a)
A te wrzosy - CUDO!!!

Ela taka skarpa z wrzosów i wrzośców u Ciebie to byłoby CUDO!tylko nie wiem jak tam z nasłonecznieniem..pola wrzosów tworzą piękny dywan!
Ogród nie tylko bukszpanowy - część III 18:36, 19 wrz 2016


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77363
Do góry
Ananasek napisał(a)
Witaj Danusiu.
Przeglądnęłam wiele Twoich realizacji, przeczytałam Twoją książkę... i nie znalazłam tego czego szukam. Zatem zapytam osobiście: czy wykonywałaś kiedyś ogród ze znacznym spadkiem terenu... skarpą.. czy też ogród w terenie górzystym? (ps. Zimozielony ogród przy białym domu znam, co prawda jest tam skarpa w Twoim wykonaniu, ale reszta ogrodu jest równiutka jak boisko! - więc to mnie nie urządza)

I jeszcze jedno pytanie, z czego zrobione zostały schody w skarpie w/w ogrodzie?)

https://www.ogrodowisko.pl/uploads/p/21/212087/original.JPG
czy to Wasza firma wykonywała?

Będę wdzięczna za odpowiedź, pozdrawiam!


Tak, wykonywałam ogród w terenie górzystym ze spadkiem kilka metrów, gdzie koparka jeździła po schodach, a teren został podzielony na płaskie odcinki. W poprzek odcinka zakładaliśmy odwodnienie liniowe, żeby nie przelewało się gdy leje deszcz.

Jeden najwyższy odcinek miał lekki spadek.

Schody wg tego zdjęcia zostały wykonane z monolitów granitowych. My zastaliśmy już schody zrobione. Nie robiliśmy ich, ale robiliśmy nawierzchnię artystyczną w tym ogrodzie z resztek granitowych płyt, pasków i kostek.
Ogród wśród pól i wiatrów 16:21, 19 wrz 2016


Dołączył: 25 sie 2012
Posty: 5509
Do góry
kerii napisał(a)
Przyszłam od Gosi tropem wrzosów i jestem w szoku
Ty to prawie jak ten Cezar tylko bardziej ogrodowo zobaczyłam, kupiłam, posadziłam. A skarpa jest super, już widzę jak się wrzosy rozrosną i stworzą bajeczną kolorową plamę...A co do okrywania na zimę ja moje przykrywam gałązkami świerkowymi i to u mnie wystarcza, zimują bez strat.


Witaj kerii To dobra wiadomość, że wrzosy u Ciebie zimują bez strat. Też je ładnie nakryję na zimę.

A w kwestii zobaczyłam.. kupiłam.. haha no właśnie już dziś zamówiłam - irga major sztuk 25 Pan obiecał przysłać piękne sadzonki, koło środy powinny być na miejscu. Zobaczymy jak będzie z ciągiem dalszym. Żeby ją wsadzić muszę przygotować skarpę na całej długości. Uff

Ogród nie tylko bukszpanowy - część III 15:33, 19 wrz 2016

Dołączył: 16 lut 2015
Posty: 221
Do góry
Witaj Danusiu.
Przeglądnęłam wiele Twoich realizacji, przeczytałam Twoją książkę... i nie znalazłam tego czego szukam. Zatem zapytam osobiście: czy wykonywałaś kiedyś ogród ze znacznym spadkiem terenu... skarpą.. czy też ogród w terenie górzystym? (ps. Zimozielony ogród przy białym domu znam, co prawda jest tam skarpa w Twoim wykonaniu, ale reszta ogrodu jest równiutka jak boisko! - więc to mnie nie urządza)

I jeszcze jedno pytanie, z czego zrobione zostały schody w skarpie w/w ogrodzie?)

https://www.ogrodowisko.pl/uploads/p/21/212087/original.JPG
czy to Wasza firma wykonywała?

Będę wdzięczna za odpowiedź, pozdrawiam!
Ogród Nety- moje marzenie 15:23, 19 wrz 2016


Dołączył: 24 lut 2016
Posty: 2392
Do góry
nawigatorka napisał(a)
Przyszłam skarpe zobaczyć ale jeśli dobrze zrozumiałem zniwelowaliscie ja dosypujac ziemię z pola...? O kurcze
U nas z wielu względów byloby to niemozliwe...ale tak czy siak skarp już nie ma.
Trzymam kciuki za walkę z gleba i ogród


Asiu, skarpa wciąż jest, ale mniejsza niż była. Różnicy w terenie miałam 2,5-3 metry. Teraz jest 1,5 metra skarpy i wciąż lekki spadek w dół.


Ogropole- jeszcze nie ogród, ale już nie pole 15:06, 19 wrz 2016


Dołączył: 29 mar 2014
Posty: 29303
Do góry
Nett napisał(a)


Asiu to dokładnie jak u mnie. Koszty ogromne, a skarpa z tyłu i tak została.
u nas skarp już nie ma na szczęście.ale koszyka szt och zabudowania równie duży jak się losc piachu jaka musieliśmy przywieźć i zagescic
Ogropole- jeszcze nie ogród, ale już nie pole 13:04, 19 wrz 2016


Dołączył: 24 lut 2016
Posty: 2392
Do góry
nawigatorka napisał(a)
Teraz wiesz dlaczego mam tak wysoko wyniesiony dom właśnie dlatego by zrównać go z drogą.a właściwie jesteśmy 17 cm ponad nią.
Koszt olbrzymi bo wynieslismy dom ponad dwa metry... Stopy fundamentowe stoją ponad pierwotnym poziomem gruntu


Asiu to dokładnie jak u mnie. Koszty ogromne, a skarpa z tyłu i tak została.
Ogród wśród pól i wiatrów 12:01, 19 wrz 2016


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29264
Do góry
Akcja skarpa bardzo mi się podoba.
Ogród wśród pól i wiatrów 11:36, 19 wrz 2016


Dołączył: 05 mar 2016
Posty: 2185
Do góry
Przyszłam od Gosi tropem wrzosów i jestem w szoku
Ty to prawie jak ten Cezar tylko bardziej ogrodowo zobaczyłam, kupiłam, posadziłam.
A skarpa jest super, już widzę jak się wrzosy rozrosną i stworzą bajeczną kolorową plamę...
A co do okrywania na zimę ja moje przykrywam gałązkami świerkowymi i to u mnie wystarcza, zimują bez strat.
Ogród Nety- moje marzenie 10:30, 19 wrz 2016


Dołączył: 24 lut 2016
Posty: 2392
Do góry
makadamia napisał(a)
A gdzie Wam ta okrągła pasuje?

Prawdę powiedziawszy, największa zagwozdka to ta skarpa za domem.
trzeba by murki porobić, żeby to sensownie wyglądało


Zaokrąglenie pasuje mi w rogu, tam gdzie mam hortensje, bo ładny pas się robi i trochę przy wejściu do ogrodu, bo nie jest tak nudno prosto. Troszkę jak u Przemka z tym łukiem wyglądało, tylko musiałby być mniejszy.
https://www.ogrodowisko.pl/watek/1223-ogrod-maly-ale-pojemny?page=137

Ale jak się stoi/siedzi na tarasie, to takie kółko wychodzi sztuczne, niezbyt naturalnie to wygląda, trochę jak na arenie. A te proste linie jakoś lepiej wyglądały.

Ale może jak już ułoży się koncepcja drzew, to może zniwelują to wrażenie areny

A co do skarpy- wierz mi, że pracuję nad mężem coby murki zrobił. W tym roku to już na pewno nie, ale kiedyś będą
Ogród Nety- moje marzenie 10:17, 19 wrz 2016


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Do góry
A gdzie Wam ta okrągła pasuje?

Prawdę powiedziawszy, największa zagwozdka to ta skarpa za domem.
trzeba by murki porobić, żeby to sensownie wyglądało
Mój jesienny ogród 21:25, 18 wrz 2016


Dołączył: 02 lut 2012
Posty: 1924
Do góry
Witajcie po bardzo długiej przerwie, ostatni wpis robiłem na wiosnę a teraz mamy już koniec lata. U mnie wszystko gra, tylko czasu brak i siły. Powiem wam że ten brak siły mnie przeraża. Na wakacjach był u mnie syn ale w środę poleciał do domu. W domu pusto się zrobiło i znów muszę się przyzwyczajać do samotności. Powiem że byłem wykończony tymi wakacjami, nie było czasu na nic. Zrobiliśmy na rowerach 2,5 tysiaka ja mam już 3,8 nakręcone, więc szansa na pobicie rekordu 4,6 jest spora. Pogodę trafił wymarzoną, przez 3 miesiące, tylko 3 razy padało i były tylko 3 noce poniżej 20 °C, susza jest straszna, dużo liści uschło na drzewach, więc jesień w mieście zapowiada się nieciekawa, Poza miastem jest dużo lepiej, byliśmy w Hamilton na wodospadach, to prawie woda nie leciała. W tym roku trawę kosiłem tylko 3 razy. W większości wycieczek byliśmy tam gdzie już byłem, ale kilka było nowych tras. Zaliczyliśmy kanał Welland łączący j. Ontario i Erie. Było świetnie, widzieliśmy jak ogromne statki pokonują wysokość 100m, taka jest różnica między jeziorami, długość 40 km. Tam gdzie przechodzi skarpa Niagary są trzy śluzy, jedna po drugiej, każda ma 15 m wysokości, więc na długości 1 km statki idą w górę 45m, coś nieprawdopodobnego. Wszystkich śluz jest 7. Zaliczyliśmy Wonderland, to wielki poark rozrywki w Toronto, kilka kolejek górskich, różnej maści karuzele, baseny, zjeżdżalnie, wszystko tak fajnie bajkowo oprawione, świetnie. Co wam będę opowiadał, zobaczycie na zdjęciach. Ja zaliczyłem jedną kolejkę i to najmniejszą i wystarczyło mi to na cały dzień, trzeba mieć stalowe zdrowie żeby tam hulać. Młody zaliczył chyba 7, w tym dwie te stare z drewna, dla mnie najfajniejsze. Byliśmy tam do 22:30 a w domu po północy, dwie godziny jazdy w jedną stronę. Zaliczyliśmy też wesołe miasteczko na Exhibition Place. Pojechaliśmy wieczorem gdyż miasteczko jest bardzo pięknie oświetlone, tysiące kolorowych lampek robi świetne wrażenie. Po drodze zaliczyliśmy zachód słońca nad jeziorem i do miasteczka. Tam zostawiliśmy rowery na parkingu chyba na 300 rowerów i hulaliśmy do 23 i wracaliśmy nad jeziorem 40 min. Zaliczyłem trzy wywrotki na rowerze, pierwsza bardzo groźnie wyglądała przy dużej prędkości obślizgłem się przednim kołem po studzience która wystawała 10 cm. Wyskoczyłem z roweru i nic mi się nie stało. Druga złapałem z przodu kapcia i chciałem się zatrzymać, na kapciu jakoś rower się slizgnął i przekręcił się i spadłem na ulicę, choć wyglądało to nie groźnie, ledwo się podniosłem. Obiłem się cały, udo, biodro, kolano, ręka, masakra, kupiłem obok dętkę i ledwo dojechałem do domu. Młodego wysłałem po kapustę u robiłem okłady. Trzeci raz jechaliśmy nocą w Hamilton do pociągu GO i jechaliśmy ulicą gdzie świeżo kładli asfalt i skręciłem na podjazd aby luknąć w GPS, coś mi się po chrzaniło i nie przesuwa mi się mapa automatycznie, tylko muszę ręcznie ją popychać, chciałem sprawdzić czy dobrze jedziemy. Okazało się że ta ulica to była pierwsza warstwa i brakowało do podjazdu 5 cm. Skręcając rower mi został na ulicy a ja przewróciłem się na podjazd. Potłukłem się niesamowicie, łokieć boli mnie do dzisiaj a na udzie miałem takiego siniaka, że po trzech tygodniach jeszcze mi nie zszedł. Ze łzami w oczach ledwo dojechałem do stacji i znów kapucha poszła w ruch. Powiem wam że kapusta na stłuczenia rewelacyjna jest, dwa dni i chodzi się normalnie. Młody bardzo zadowolony, podobało mu się tu niezmiernie, zarobił sobie na całe studia, zabrał całą walizkę ze sobą i jeszcze mam trzy kartony do wysłania i czwarty wysyłam swój. Przyjechał z pustą walizką, przywiózł mi trzy keksy które mi upiekła mama, zioła i gąbki do mycia, bo tu nie ma i naprawiony stary aparat . Ubrań nie kazałem zabierać, gdyż jest tu tak gorąco że nie potrzeba nic oprócz podkoszulki i spodenek. Ciuchów nakupił tyle że już nie było miejsca w domu. Kupił sobie zegarek Asus Zen 2, w sumie to nie zegarek tylko komputer naręczny, dał za niego 220$ w Polsce jeszcze go nie ma. Tu w sklepie kosztuje 100 więcej a my w necie kupili. Ja kupiłem sobie wreszcie swój wymarzony laptop Surface book i wreszcie mogę się cieszyć w 100% swoimi zdjęciami, ma taką rozdzielczość, że można liczyć liście na drzewach i źdźbła trawy. Wygląda jak cacko, ma odpinany dotykowy ekran, który można przypiąć odwrotnie i złożyć ekranem do góry. Nawet Aple mu nie podskoczy. Ja nigdy nie kupię sobie nic firmy Aple, choć wiem że to dobry sprzęt ale nie podoba mi się polityka tej firmy. Nareszcie doczekałem się sprzętu lepszego od Apla. Dałem za niego 1500$ nowy, w sklepie kosztuje 800$ więcej a w Polsce prawie 8 tys. Kupiłem sobie jeszcze głośnik przenośny na rower, Sony. Nie jest taki przenośny, jest wielkości małej cegły i waży kilo ale dźwięk jest tak boski że od razu się w nim zakochałem. Teraz na rowerze czuje się jak w domu. Młody pracował razem ze mną, więc cały czas miałem go na oku i po robocie jeździliśmy sobie razem i nie musieliśmy się szukać i umawiać. Ale to już historia, do domu doleciał bez problemu, w pierwszą stronę zginęła mu walizka ale po trzech dniach się odnalazła, dobrze że nie zjedli mojego ciasta. Bilet kupił za 2 tysiaki zł i leciał z turbanami samolotem z Deli, który miał lądowanie w Amsterdamie. Wracał tym samym samolotem. Nie będę was zamęczał swoim pisaniem, pokażę jeszcze kilka fotek ale większość pokazywał będę na dysku jak ostatnio. Miło mi że zaglądacie i pamiętacie o mnie. Zdjęcia mam jeszcze na kartach, teraz przerabiam w tablecie i dopiero gotowe przerzucam na dysk. Na małym dużo szybciej to idzie, szczególnie na szybkiej karcie, ale takową mam tylko jedną, kupiłem ją do kręcenia filmów, mam jeszcze trzy normalne i trzy małe do telefonu, można się pogubić.
Dziś fotki trochę dla każdego, dla Majki ciężarówa amerykanos, wiem że lubisz duże samochody
Bogdziu, ucieszysz się pewnie ze zwierzątek.
Martek, Ania i Hania, na pewno też coś dla siebie znajdą. Pozdrawiam was Wszystkie bardzo serdecznie, z jeszcze gorącego Toronto, dziś w nocy 20 °C. Następny tydzień jeszcze ciepły w nocy po 16-18 °C, jeszcze do wytrzymania na króciaki ale jesień coraz bliżej. Dobrze że jesień tu długa i ciepła ale nocki będą coraz chłodniejsze, niestety.










Ogród wśród pól i wiatrów 08:28, 18 wrz 2016


Dołączył: 25 sie 2012
Posty: 5509
Do góry
Marzenaka napisał(a)
Jola ty to szalona jesteś! Ledwie temat skarpy zaczęty a już obsadzony kawałek. Przekaż trochę energii bo z tym u mnie fatalnie ostatnio... Piękna skarpa będzie.


Haha Marzenka, najtrudniejszy pierwszy krok
U mnie z energią nie jest tak źle, za to gorzej z czasem i myślami z gatunku egzystencjonalnych Czasem się po prostu zastanawiam czy jest sens pracy od rana do wieczora, podczas gdy życie ucieka między palcami...

Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies