Wrzątkiem nie mogę ..niestety ..one w korzeniach Pissardii siedzą

O jacie dużo tego skrzypu, a myślałam że u mnie go dużo, on chyba lubi kwaśną glebę ale mogę się mylić ale na pocieszenie dodam że tam gdzie nie mam skrzypu mam podgranicznik

Poli pięknie
gnojówka mi się robi to trawska podleję chociaż jedna rozplenica mi padła buuu

Sylwia ,

Przepięknie
Już masz kwitnące peonie ?
I w połączenie niezapomnianej ,
Pomysł trafiony ,ja bym na niego nie wpadła
A glicynie,istny zawrót głowy.
Ile ona ma lat ?
I co ty kochana robisz że twój ogród ma takie
Gigantyczne rośliny

u nas np. pokrzywy pod dostatkiem
ja np. robię gnojówkę..podejrzewam , że Poli też gnojówką zasila
taka gnojówka to ze dwa tygodnie musi się robić...a potem rozcieńczasz 1;10 i gotowe

Skąd bierzesz pokrzywę tak wcześnie?
Suszysz?

Juzia, no w szokingu mocnym jestem

Po pierwsze, że się objawiłaś

Po drugie jaki ogród rozbujany

Po trzecie, że bez trawnika?

Gosiu bo takie mądrości na youtube wypatrzyłam, że jak już gnojówka jest gotowa, to powinno się ją odcedzić i trzymać w chłodnym pomieszczeniu. Stoi więc w piwnicy w butelkach .

Kasia anioł ślicznyGnojówka w butelkach to dla mnie jednak hitTylko u Ciebie to możliwe

Piszesz, ze nie nawozzisz. Kompostu tez nie sypiesz?

Kiedys ucielam drastycznie rodki tesciow, bo byly od spodu caly gole a mialy chyba 2 metry. Pieknie sie zagescily.

Witaj Waldku,
Mam pytanie odnośnie gnojówki z pokrzyw i sobie pomyślałam, kto jak kto, ale Waldek będzie wiedział
Nastawiłam gnojówkę, ale po 2 tygodniach jest jakaś taka niemrawa. Nie śmierdzi, ma tylko zapach butwiejących liści, coś jak stara woda z wazonu. Nie pieniła się, mogłam ją normalnie bez rewolucji żołądkowej przelać do pojemników. Liście się ładnie rozłożyły, ma taki zielono-brązowy kolor. No i tu rodzi się pytanie: czy można ją stosować bez rozcieńczenia, tak jak po 1-2 stania, czy należy "to coś" traktować jak gnojówkę właśnie i rozcieńczać. Coś mi się zdaje, że przez chłodną pogodę i zimne noce fermentacja zwyczajnie nie ruszyła...

Podlej ją porządnie, tak żeby woda poszła wgłąb, a nie poleciała na boki i daj jej nawozu. Laurowiśnie są bardzo odporne.