Witam się w Twoim wątku, na pewno już u Ciebie byłam, ale nie wiem, czy się witałam.
Przepraszam bardzo, że na powitanie ośmielam się prosić o pomoc, ale
potrzebuję porady u mnie na str. 446, jakbyś znalazła chwilę to bardzo proszę o
podpowiedź.
Robię głosowanie za opcjami różanymi na nowej rabatce, a masz tę różę, którą biorę pod uwagę.
Marzenko potrzebuję porady u mnie na str. 446, jakbyś znalazła chwilę to bardzo proszę o podpowiedź. Łukasz projektuje dla mnie rabatę i mam dylematy rózane
Robię głosowanie za opcjami różanymi na nowej rabatce, a masz tę różę, którą biorę pod uwagę.
Już z góry dziękuję, mam nadzieję, że uda Ci się wpaść
Ewa potrzebuję porady u mnie na str. 446, jakbyś znalazła chwilę to bardzo proszę o podpowiedź. Szukam podpowiedzi u dziewczyn różanych, nie wiem do kogo polecasz jeszcze udać się po pomoc.
Trzeba było gości do pracy zaprosić Wiem jak to jest, jak człowiek planuje, a ty jednak inne priorytety wymuszają na nas rezygnację z planów. U mnie często dzień reorganizuje mały człowieczek, fakt że ma tylko 70 cm, ale rządzi słodziak wszystkimi.
Podziałałeś konkretnie mimo wszystko, dobrze, że pogoda zapowiada się w miarę ok, to będziesz mógł pociągnąć z robotą.
Przydałaby się jeszcze jakaś kumulacja w Totka, coby cały dzień na spokojnie można poświęcić na pracę w ogrodzie
Zastanawiałam się nad przesadzeniem moich dwóch róż i taką znalazłam u Bdan z Mój skromny ogród
" odpowiedź Ewy z Doświadczalnia bylinowo-różana, dot. przesadzania róż.
"Gore skracamy do 15-20 cm, tyle ma zostac po przycieciu. Korzenie po przesadzeniu tez beda mniejsze. W ten sposob zwiekszamy szanse rozy na dobre wrosniecie
Roze przycinamy jak kwitna forsycje. Forsycje to takie zdolne bestie, wiedza, kiedy skoncza sie mrozy. Przymrozki do -4 to nie problem.
Najlepiej zaplanuj przenoszenie roz do momentu, gdy zaczna kwitnac forsycje. W dzien "przeprowadzki" najpierw przytnij roze, potem wykop je z jak najwieksza bryla korzeniowa, nie wkladaj do wody i wkop do nastepnego dolka. Miejsce szczepienia powinno sie znajdowac 5 cm pod powierzchnia. Dobrze podlej, okopcuj - to ochrona przed wiatrem i sloncem. Mozesz podlac woda z dodatkiem ukorzeniacza. Dolki docelowe najlepiej przygotowac juz przed przesadzaniem "
Bardzo Ci dziękuję za odpowiedź. Myślałam, że to przesadzanie róż ma być jak najwcześniej z wiosny, czyli na spokojnie mogę nad rabatą pomyśleć . Uff
Czytam ponownie ze "zrozumieniem", że do momentu, jak zaczną kwitnąć forsycje. Czyli juz można działać z tym przenoszeniem i przycinaniem, czy jednak troszkę jeszcze poczekać
CHoć już chyba zbyt dużo czasu mi nie zostało
Pozwól, że sobie przekopiuję instrukcję do siebie :0
Witaj u mnie Musze zajrzec do Ciebie. Przewijasz mi sie na wielu watkach
Gore skracamy do 15-20 cm, tyle ma zostac po przycieciu. Korzenie po przesadzeniu tez beda mniejsze. W ten sposob zwiekszamy szanse rozy na dobre wrosniecie
Roze przycinamy jak kwitna forsycje. Forsycje to takie zdolne bestie, wiedza, kiedy skoncza sie mrozy. Przymrozki do -4 to nie problem.
Najlepiej zaplanuj przenoszenie roz do momentu, gdy zaczna kwitnac forsycje. W dzien "przeprowadzki" najpierw przytnij roze, potem wykop je z jak najwieksza bryla korzeniowa, nie wkladaj do wody i wkop do nastepnego dolka. Miejsce szczepienia powinno sie znajdowac 5 cm pod powierzchnia. Dobrze podlej, okopcuj - to ochrona przed wiatrem i sloncem. Mozesz podlac woda z dodatkiem ukorzeniacza. Dolki docelowe najlepiej przygotowac juz przed przesadzaniem