W ostatnim numerze prenumerowanej przeze mnie gazety ogrodniczej Gartenpraxis jest artykuł na temat Panicum - proso rózgowate. Pokażę Wam jak ocenione zostały najnowsze odmiany. Ocena została dokonana przez Arbeitskreis Staudensichtung ( zespół profesjonalnych ogrodników oceniający byliny). Oceny dokonywano w ogrodach w Dreźnie, Waedenswil, Weihenstephan i Weinheim od 2016 do 2018 roku. Kryteria to zimowanie, wygląd liści, wygląd kłosów, zabarwienie jesienne, wzrost i pokrój oraz oczywiście zdrowotność.
Nie przetłumaczyłam całego artykułu, ale pokażę Wam tabelkę z najważniejszymi informacjami oraz tłumaczenie najważniejszych odmian. Odmian bez gwiazdek już nie tłumaczyłam. To odmiany, które niby są nowe, ale bardzo podobne do już istniejących.
Gartenpraxis 01-2019, s. 11, text Prof.Dr. Bernd Hertle
Moje pigwowce rosną na skarpie i pozwalam im się płożyć i rozrastać Mam te dwa gatunki, ale choruję na takiego amarantowego
Mam czeremchę amerykańską i ma jakieś 5 może 6 metrów jest ładnym drzewem, kwitnie niezbyt spektakularnie, ale lubią ja pszczoły a potem ptaki mają używanie bo niezwykle plennie rodzi owoce
nie wiem co to za jedna Maacka, zaraz poczytam. Może uda się ja gdzieś kupić?
Ta kora mnie kusi!
ładnie się rozsiewa, mam co chwila siewki na wydanie, jak Ci się nie uda z łąki to weźmiesz moją
U mnie kwitnie wraz z kasztanowcem różowym i chyba ładnie ze sobą wyglądają
Pełny tu w postaci zielonkawych kwiatów, później jest prawie biały
to Pigwowiec okazały Yukigoten
Mam je w ogrodzie, wszystkie rośliny które pokazuje sa w moim ogrodzie
O lista bogata Ciesze się, że podoba Ci się zestawienie roślin u mnie. Cały czas dążę do tego żeby było kwitnąco o każdej porze sezonu. Ale jeszcze daleko żebym była całkowicie zadowolona.
jak chcesz to śnieguliczkę mogę Ci wiosną podesłać
Czyli to żurawie mogły tak "napinkalać" w locie
Zimową porą często mam tak, że rozum swoje, a cała reszta swoje dopiero jak spadnie dużo śniegu i nie widzę roślin wracam na trochę do rzeczywistości. Musze sobie chyba las w słoiku sprawić
Dzięki Haniu
Twoje widoczki niby zimowe a jednak bardzo kolorowe, widać teraz, że dobrą robotę robią krzewy i wysokie trawy.
Az żal deptać ten biały dywanik , najlepiej "machnąć" aniołka
Parapetowe sianie jeszcze nie prędko, słońca brak.
Basiu, dziękuję za odwiedziny, na razie trzeba się pocieszać, no to przeglądam zdjęcia. Narty u mnie odpadają, sanki jeszcze nie mają po czym jeździć, więc tak zabijam wolny czas.